6:3, 6:1 dla Świątek. Rosjanka mówi wprost: "nie byłam w stanie"

2 godzin temu
Iga Świątek zagra w finale turnieju WTA w Seulu. Jej rywalką będzie Jekaterina Aleksandrowa, która wygrała te zawody trzy lata temu. Nie ukrywa, iż chciałaby odzyskać trofeum. - Wygrana tutaj po raz kolejny byłaby niesamowitym osiągnięcie - przekazała. I wyznała, co uważa o naszej zawodniczce. - Z Igą zawsze gra się trudno - zaznaczyła.
Iga Świątek kapitalnie spisuje się podczas zawodów w Seulu. Najpierw pokonała Soranę Cirsteę, potem rozbiła Barborę Krejcikovą, a w sobotę nie dała szans Mai Joint. "Komentatorzy Canal+ byli ciekawi, jak będzie wyglądało pierwsze starcie Świątek - Joint. Ale bardzo gwałtownie zorientowali się, iż to będzie teatr jednej aktorki. Jedyne co Joint wygrała, to losowanie. Wybrała serwis. I zaczęła od przegrania swojego gema do zera. W minutę" - relacjonował Łukasz Jachimiak ze Sport.pl.


REKLAMA


Zobacz wideo Lewandowski, Błaszczykowski i Piszczek utemperowali Nawałkę? Żelazny: Powiedzieli mu "no panie trenerze..."


Jekaterina Aleksandrowa zabrała głos przed meczem ze Świątek. Mówi, co musi zrobić
Dzięki temu zwycięstwu Świątek awansowała do wielkiego finału. Jej najbliższą rywalką będzie Jekaterina Aleksandrowa, która wygrała w sobotę z Katieriną Siniakovą 6:4, 6:2. "Rosjanka miała więcej winnerów (8-6) i popełniła więcej niewymuszonych błędów (23-18). Aż w sumie 41 niewymuszonych błędów najlepiej świadczy o tym, iż mecz nie stał na wysokim poziomie" - pisał Paweł Matys ze Sport.pl.
Rosjanka mierzyła się dotąd ze Świątek siedmiokrotnie, z czego aż pięć razy triumfowała nasza zawodniczka. Ostatni raz doszło do ich starcia w sierpniu podczas US Open. Polka wygrała wówczas 6:3, 6:1. Aleksandrowa wie jednak, co musi zrobić lepiej. - Z Igą zawsze gra się trudno, ponieważ ona jest niesamowicie szybka. Aby ją pokonać, trzeba grać swój najlepszy tenis. W Nowym Jorku nie byłam niestety w stanie tego zrobić. Postaram się coś zmienić i zagrać po prostu lepiej - powiedziała.


30-latka wygrała ten turniej trzy lata temu, kiedy pokonała w finale Jelenę Ostapenko. Nie ukrywa, iż chciałaby odzyskać to trofeum. - Cieszę się, iż znów jestem w finale tutaj w Seulu. Nie było łatwo, ponieważ trochę czasu spędziłam na korcie. Czuję się bardzo zmęczona, ale liczę na to, iż odpowiednio wypocznę i będę gotowa na finał - przyznała Aleksandrowa w rozmowie dla WTA TV.
- Wygrana tutaj po raz kolejny byłaby niesamowitym osiągnięciem, ale czeka mnie super trudny mecz. Finał zawsze jest inny, dlatego wyjdę na kort, spróbuję dać z siebie wszystko i zobaczymy, jak to się potoczy - podsumowała.


Finałowe spotkanie turnieju w Seulu odbędzie się w niedzielę 21 września. Początek o godz. 10. Już teraz zachęcamy do śledzenia tego spotkania w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału