Inter Mediolan zgubił punkty w niedawnym meczu z Bologną (2:2), przez co stracił okazję na zmniejszenie straty do prowadzącego w tabeli Serie A Napoli. W tamtym spotkaniu w mediolańskim zespole pełne 90 minut rozegrał Piotr Zieliński, który znalazł się w wyjściowym składzie również na starcie z Empoli.
REKLAMA
Zobacz wideo Błąd Jana Bednarka kosztował Southampton gola! Polak zupełnie nie spodziewał się tego podania
Inter Mediolan męczył się z Empoli. Błysk geniuszu Lautaro Martineza zakończył cierpienie
W potyczce ze znacznie niżej notowanym rywalem gospodarze od początku dłużej utrzymywali się przy piłce i cierpliwie konstruowali ataki, chociaż kilka z tego wynikało. Dopiero po mniej więcej 25 minutach gry przyniosło to efekt w postaci groźnej próby Lautaro Martineza, po której piłka odbiła się od słupka. Na więcej mistrzów Włoch nie było stać, a w pierwszej części nie było żadnego celnego strzału. Trudno było wskazać wyróżniające się postacie, a Zieliński wtapiał się w tło.
Jak można było się spodziewać, po przerwie Inter dalej próbował atakować. I znów kilka z tego wynikało, aż w końcu sprawy w swoje ręce wziął Lautaro. Po zagraniu od Nicolo Barelii obrócił się z futbolówką do strzału i przymierzył w górny róg bramki tak, iż zrobiło się 1:0. - Po prostu wow, co to był za strzał - ekscytował się komentator Eleven Sports.
Piotr Zieliński nie dokończył meczu Inter Mediolan - Empoli. "Nie jest łatwo"
Minuty mijały, a Inter niezmiennie kontrolował przebieg boiskowych wydarzeń. W 69. minucie zapadła decyzja o pierwszych zmianach, w tym zdjęciu z murawy Zielińskiego. - Dyskretny występ. [...] Na pewno to nie pozostało najlepsza wersja Piotra, na którą czekają kibice Interu. Ale też nie jest łatwo tę formę uzyskać, gdy nie jest się regularnie w wyjściowym składzie. A konkurencja w Interze jest nieprawdopodobna - powiedział komentator.
Zobacz też: Lewandowski musi się obudzić. Tak wygląda klasyfikacja strzelców La Liga
Dziesięć minut po tym, jak reprezentant Polski opuścił boisko, doszło do zmiany rezultatu. Z rzutu rożnego dośrodkował Kristjan Asllani, a Denzel Dumfries wzbił się w powietrze i strzałem głową trafił na 2:0 dla Interu. Za moment Albańczyk znów dograł z rogu boiska do Holendra, który tym razem nie zagroził bramce Empoli.
Po chwili na boisku pojawił się dawno niewidziany Szymon Żurkowski, który pauzował od 5 marca zeszłego roku. Można powiedzieć, iż jego wejście zmobilizowało kolegów. Strzelili oni gola kontaktowego, konkretnie Sebastiano Esposito, piłkarz wypożyczony z Interu, który nie celebrował trafienia.
To nie był koniec. Tuż przed końcem czasu podstawowego Barella prostopadle zagrał do Marko Arnautovicia, który trącił piłkę w kierunku Marcusa Thurama. Ten w sytuacji sam na sam nie mógł się pomylić.
21. kolejka Serie A: Inter Mediolan - Empoli 3:1
gol: Lautaro Martinez 55', Denzel Dumfries 79', Marcus Thuram 89' - Sebastiano Esposito 83'
Po tym spotkaniu Inter Mediolan ma 47 pkt i zajmuje drugie miejsce w tabeli Serie A - do prowadzącego Napoli traci 3 pkt, ale ma rozegrany jeden mecz mniej. W następnej kolejce ligowej mediolańczycy zagrają na wyjeździe z Lecce (26 stycznia), wcześniej czeka ich wyjazdowe spotkanie ze Spartą Praga w Lidze Mistrzów (22 stycznia).