Bracia Nikołow - Aleksandar i Simeon byli bez wątpienia największymi gwiazdami reprezentacji Bułgarii na zakończonych już mistrzostwach świata w siatkówce. Przyjmujący i rozgrywający sprawili, iż ich kadra dotarła do drugiego w historii finału mistrzostw świata, w którym ostatecznie przegrała z Włochami 1:3 (21:25, 17:25, 25:17, 10:25).
REKLAMA
Zobacz wideo Reprezentacja siatkarzy ze złotem na uniwersjadzie! Trener Dariusz Luks podsumowuje
Dlatego Simeon Nikołow odrzucił ofertę z Polski i wybrał grę w Rosji
Jeszcze w maju bieżącego roku stało się jasne, iż Simeon Nikołow swoją karierę po mistrzostwach świata będzie kontynuował w Rosji, a mianowicie w Lokomotiwie Nowosybirsk. Media donosiły, iż 18-latek miał oferty z Polski, czy Włoszech. Czy tak faktycznie było?
Zobacz też: Tak Fornal zareagował na medal MŚ. "Dziwne i niezrozumiałe"
W rozmowie z TVP Sport młodszy z braci Nikołow przyznał, iż otrzymał ofertę z polskiego klubu. - Tak, z Częstochowy - zdradził, odnosząc się do drużyny Norwid Częstochowa. Powiedział również, czemu zdecydował się na przenosiny do rosyjskiej drużyny.
- Rosja była dla mnie najlepszą opcją, żeby zagrać w jednej z najlepszych drużyn w kraju i zmierzyć się z bardzo wysokimi i silnymi zawodnikami. Wydaje mi się, iż będzie to idealnie pasować do mojego stylu gry. Oczywiście nie wiem, jak długo tam zostanę, ale chcę spróbować swoich sił w każdej lidze: w Polsce, Włoszech, Japonii. Chcę więc grać wszędzie - powiedział.
A czy rozgrywający reprezentacji Bułgarii martwi się sytuacją w Rosji, która od ponad trzech lat prowadzi zbrodniczą wojnę w Ukrainie? - Tak, to będzie najtrudniejsze. Moim zadaniem jest jednak myśleć o siatkówce. To wszystko - stwierdził krótko.