18-letni Polak przeszedł do historii klubu Bundesligi! Czekaliśmy na to 30 lat

1 godzina temu
Kacper Potulski stopniowo przebija się coraz wyżej w hierarchii Mainz. 18-latek z Polski doczekał się debiutu w Bundeslidze w starciu z Freiburgiem. Mainz przegrał to spotkanie 0:4 i aktualnie znajduje się na ostatnim miejscu w lidze. Okazuje się, iż Potulski pobił rekord, który dawno temu został ustanowiony przez Marka Saganowskiego.
W latach 2021-2023 Kacper Potulski występował w drużynach młodzieżowych Legii Warszawa. Potem defensor przeniósł się bez kwoty odstępnego do FSV Mainz, a ponad dwa lata po transferze doczekał się debiutu na poziomie Bundesligi. Potulski znalazł się w wyjściowym składzie Mainz na starcie z Freiburgiem i stworzył tercet środkowych obrońców ze Stefanem Bellem i Dannym da Costą. Polak nie będzie najlepiej wspominał tego debiutu, bo Mainz przegrało 0:4 z Freiburgiem i spadło na ostatnie miejsce w Bundeslidze.


REKLAMA


Zobacz wideo Reprezentacja Polski awansuje na mundial? "Zwycięstwa nie wystarczały"


Kacper Potulski pobił rekord Marka Saganowskiego w Bundeslidze
Dziennik "Kicker" pisze wprost, iż Potulski stał się najmłodszym debiutantem Mainz w historii Bundesligi. W dniu rozgrywania spotkania z Freiburgiem Potulski miał 18 lat i 42 dni. Potulski był też najmłodszym Polakiem z debiutem w Bundeslidze - aktualny rekord należał do Marka Saganowskiego, który debiutował w barwach Hamburgera SV, mając 18 lat i 128 dni. To był sezon 96/97, więc od tego momentu minęło blisko 30 lat.
"Kicker" też przyznał Potulskiemu "piątkę" w skali 1-6 (1 to najlepsza ocena, 6 to najgorsza), a i tak Polak miał taką samą ocenę, jak większość zespołu, bo nikt nie dostał lepszej.


Warto dodać, iż to był piąty występ Potulskiego w pierwszym zespole Mainz. Wcześniej Polak grał w Lidze Konferencji w spotkaniach z Omonią Nikozja (1:0), Zrinjskim Mostarem (1:0), Fiorentiną (2:1) i CS U Craiova (0:1).
Polak będzie miał nowego trenera? "Nasza sytuacja jest fatalna"
Niewykluczone, iż Potulski będzie miał niedługo nowego trenera w Mainz, ponieważ Bo Henriksen nie cieszy się najlepszymi notowaniami w klubie z Moguncji. - Jest dla nas jasne, iż po takim meczu nasza sytuacja jest fatalna. Będziemy analizować każdy aspekt, jak poprawić sytuację. Omówimy to na spokojnie - komentuje Niko Bungert, dyrektor sportowy Mainz, cytowany przez dziennik "Bild".


- Po prostu pokazano nam, iż nie jesteśmy w stanie rywalizować na poziomie Bundesligi z taką drużyną. To po prostu zdecydowanie za mało - mówi Stefan Bell, zawodnik Mainz. - Nasz zespół jest całkowicie sparaliżowany. Ale przez cały czas wierzę, iż odwrócenie sytuacji jest możliwe - tłumaczy Henriksen.
Zobacz też: Wyjaśniła się przyszłość Skorży. To w tym klubie ma pracować
Niewykluczone, iż tymczasowym następcą Henriksena w Mainz zostanie Benjamin Hoffmann, a więc aktualny trener rezerw Mainz. To byłby bardzo podobny ruch do tego, jaki wykonała Borussia Moenchengladbach, dając szansę Eugenowi Polanskiemu.
W kolejnym spotkaniu Mainz zagra z Borussią Moenchengladbach. Ten mecz odbędzie się w piątek o godz. 20:30. 11 grudnia Mainz przyjedzie do Poznania na mecz z Lechem w fazie ligowej Ligi Konferencji.


Najnowszy Magazyn.Sport.pl już jest! Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski, a eksperci Sport.pl opisują różne konteksty nadchodzącej rywalizacji. Pogłębione analizy, komentarze, historie i kapitalne wywiady przeczytasz >> TU
Idź do oryginalnego materiału