Do 1/16 finału zakwalifikowały się zespołu z miejsc 9-24 w tabeli fazy ligowej Ligi Mistrzów. Po losowaniu drabinki fazy play-off poznaliśmy więc pary 1/16 finału, a pierwsze spotkania zaplanowano na wtorek 11 lutego. Na start zmagań o 18:45 PSG bez większych problemów wygrało 3:0 z Brestem po golu Vitinhy i dublecie Ousmane'a Dembele, a o 21:00 odbyły się trzy spotkania: Juventus - PSV Eindhoven, Manchester City - Real Madryt i Sporting Lizbona - Borussia Dortmund.
REKLAMA
Zobacz wideo Artur Binkowski show po wygranej walce na FAME 24!
Liga Mistrzów. Demolka w Lizbonie i zwycięstwo Juventusu. Grad goli w 1/16 finału
Zestawienia meczów o 21:00 zapowiadały spore emocje i wyrównane rywalizacje, ale na pierwszą bramkę trzeba było trochę poczekać. W pierwszym kwadransie zmagań najlepszą sytuację stworzyli zawodnicy Sportingu, kiedy to sprzed pola karnego w poprzeczkę huknął Maximilano Araujo. Mniej działo się w Turynie, ale to tam piłka wpadła do siatki najwcześniej.
Po złym wyprowadzeniu piłkarzy PSV dobrym odbiorem popisał się Federico Gatti i płasko dośrodkował w pole karne. Tam zawodnicy Juventusu uderzali na bramkę, aż wreszcie odbita piłka trafiła na 16. metr pod nogi Westona McKenniego. Amerykanin bez zastanowienia uderzył z woleja i nie dał szans bramkarzowi rywali, a gospodarze wyszli na prowadzenie 1:0.
Po trafieniu gracze Juventusu mocno ruszyli na bramkę rywali, ale nie zdołali dołożyć kolejnego trafienia w pierwszej połowie. Gole do przerwy nie padły też w Lizbonie, gdzie lepszym zespołem był Sporting, chociaż to Borussia częściej posiadała piłkę. Niemcy oddali jednak tylko jeden celny strzał i nie byli blisko zdobycia bramki. Sporting sytuacji miał więcej, ale również nie był w stanie zmienić wyniku.
Na początku drugiej połowy gwałtownie zrobiło się gorąco w Turynie, a zawodnicy PSV musieli wybijać piłkę z linii bramkowej po strzale Samuela Mbanguli. Niewykorzystana sytuacja gwałtownie zemściła się na gospodarzach, bo Holendrzy w 56. minucie przeprowadzili skuteczny atak. Na bramkę strzelał Noa Lang, a podbitą piłkę w polu karnym świetnie opanował Ivan Perisić. Chorwat po szybki zwodzie uderzył po ziemi i nie dał szans bramkarzowi, wyrównując wynik na 1:1. Arbitrzy VAR sprawdzali jeszcze potencjalne zagranie ręką Langa, ale trafienie zostało uznane.
W Portugalii inicjatywę przejęli zawodnicy Borussii i naciskali od samego początku połowy. To opłaciło im się już w 60. minucie. Po przejęciu piłka trafiła na prawą stronę boiska, skąd Julian Brandt posłał kapitalne dośrodkowanie na głowę Serhou Guirassy'ego. Gwinejczyk wygrał pojedynek z obroną i po raz 10 w tym sezonie Ligi Mistrzów trafił do siatki.
Dortmundczycy poszli za ciosem i już osiem minut później podwyższyli na 2:0 za sprawą Pascala Grossa. Tym razem to Guirassy dośrodkował, a jego partner świetnie wbiegł za plecy obrońców i pokonał bramkarza strzałem prawym udem. Sporting pomimo pojawienia się na boisku m.in. Viktora Gyokeresa wyglądał kiepsko w ofensywie, ale niedługo później po rzucie rożnym groźnie, ale nad bramką, uderzał Ousmane Diomande. Borussia jednak nie odpuściła i w 82. minucie podwyższyła na 3:0 za sprawą Karima Adeyemiego. Niemiec rozpoczął znakomity kontratak i wykończył akcję po klepce z Brandtem.
Z kolei w Turynie oba zespoły atakowały, ale długo nie mogły się wstrzelić. Swego dopięli jednak gospodarze, którzy w 82. minucie przeprowadzili skuteczną akcję prawą stroną boiska. W pole karne dograł Francisco Conceicao, bramkarz odbił piłkę przed siebie, a bez większych problemów wykończył Mbangula. Akcja rezerwowych dała Juventusowi prowadzenie 2:1.
Finalnie w żadnym ze spotkań nie padło już więcej goli, więc przed rewanżami PSV ma jedną bramkę straty do Juventusu, a Borussia Dortmund prawdopodobnie zamknęła dwumecz ze Sportingiem Lizbona trzybramkowym triumfem.
W wielkim hicie pomiędzy Manchesterem City a Realem Madryt lepsi okazali się goście, którzy rzutem na taśmę wygrali 3:2. Więcej o spotkaniu przeczytasz w linku poniżej.
Wyniki meczów Ligi Mistrzów we wtorek 11 lutego:
Brest - PSG 0:3
Juventus - PSV Eindhoven 2:1
Manchester City - Real Madryt 2:3
Sporting Lizbona - Borussia Dortmund 0:3