Gdyby w tenisie wygrywał ten, kto zdobędzie łącznie więcej punktów, to do ćwierćfinału w Dosze w środę powinna awansować Linda Noskova, a nie Iga Świątek. Ale iż reguły w tym sporcie są inne, to ze zwycięstwa - po emocjonalnym rollercoasterze 6:7, 6:4, 6:4 - cieszyła się Polka. Czeszka zaś musiała przełknąć gorzką pigułkę rozczarowania. Na osłodę pozostaje jej za to fakt, iż dokonała czegoś, co nie udało się żadnej innej tenisistce w tym turnieju przez trzy lata. choćby obecnej liderce światowego rankingu Białorusince Arynie Sabalence i reprezentującej Kazachstan Jelenie Rybakinie.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek zawiodła? "Nie było czego zbierać"
Wyjątkowy występ Świątek. To wtedy wszystko się zaczęło
Turniej w Dosze z 2022 roku z kilku powodów był dla Świątek wyjątkowy. To w nim zapoczątkowała serię 37 wygranych meczów z rzędu. To wtedy też zaczęła się jej dominacja w tej imprezie - wygrała bowiem nie tylko tamtą edycję, ale i dwie kolejne. To też jeszcze nie wszystko. Wówczas, w 1/8 finału, zaczęła serię, która trwała ponad 1000 dni, a która zakończyła się teraz - ponownie w 1/8 finału za sprawą Noskovej.
Tamten występ Świątek - ówczesna ósma rakieta globu - zaczęła od drugiej rundy. Pokonała w niej Viktoriję Golubic 6:2, 3:6, 6:2. Szwajcarka aż do teraz była jedyną od trzech lat zawodniczką, która zdołała wygrać z Polką w Dosze seta. Przez kolejne 14 spotkań nikomu się to nie udało, a próbowały czołowe tenisistki świata, w tym m.in. Sabalenka, Rybakina, Amerykanka Jessica Pegula czy Greczynka Maria Sakkari. Ta ostatnia miała choćby dwa podejścia - nie udało jej się zarówno w półfinale sprzed trzech lat, jak i w drugiej rundzie tegorocznej edycji. Najbliżej szczęścia była Rybakina, która w pierwszym secie ubiegłorocznego finału przegrała dopiero po tie-breaku. Maksymalnie Polka przez ten czas w jednym spotkaniu straciła osiem gemów!
Seria dwusetowych zwycięstw Igi Świątek w turnieju w Dosze:
2022
1/8 finału, z Darią Kasatkiną (28. WTA, Rosja), 6:3,6:0
ćwierćfinał, z Aryną Sabalenką (2., Białoruś), 6:2, 6:3
półfinał, z Marią Sakkari (6., Grecja) 6:4, 6:3
finał, z Anett Kontaveit (7., Estonia) 6:2, 6:0
2023
1/8 finału, z Danielle Collins (42. WTA, USA), 6:0, 6:1
ćwierćfinał, z Belindą Bencic (9., Szwajcaria), walkower
półfinał, z Weroniką Kudermietową (11., Rosja) 6:0, 6:1
finał, z Jessicą Pegulą (4., USA) 6:3, 6:0
2024
2. runda, z Soraną Cirsteą (22., Rumunia) 6:1, 6:1
1/8 finału, z Jekateriną Aleksandrową (19. WTA, Rosja), 6:1, 6:4
ćwierćfinał, z Wiktorią Azarenką (31., Białoruś), 6:4, 6:0
półfinał, z Karoliną Pliskova (59., Czechy) walkower
finał, z Jeleną Rybakiną (4., Kazachstan) 7:6, 6:2
2025
2. runda, z Marią Sakkari (29., Grecja) 6:3, 6:2
O tym, ile dokładnie trwała seria Świątek, poinformowała organizacja WTA. Ona też zwróciła uwagę na to, iż Noskova po zsumowaniu wszystkich punktów środowego pojedynku z Polką wygrała je 101- 98. To jednak niewielkie pocieszenie dla 33. na światowej liście Czeszki, bo w grze o czwarty triumf z rzędu przez cały czas jest wiceliderka światowego rankingu. W czwartkowym ćwierćfinale plany spróbuje pokrzyżować jej Rybakina. Albo przynajmniej powalczy o to, by tym razem wygrać w Dosze z Polką chociaż seta.