Żużel. „Stas” marzy o ściganiu się w Anglii. Czeka na telefon!

4 godzin temu

Sensacja Krajowej Ligi Żużlowej chciałaby się rozwijać w kolejnej lidze. Stanisław Melnyczuk nie ukrywa swojego zainteresowania startami w lidze brytyjskiej. Ukrainiec chce iść za radą swojego dobrego przyjaciela Stanisława Burzy. Czy któryś z promotorów się na niego skusi?

OK Kolejarz Opole zakładało, iż Stanisław Melnyczuk będzie odpowiadał za prace warsztatowe oraz wspomoże zespół w potrzebie. Ostatecznie 29-latek przebił się do pierwszego składu zespołu, stając się jednym z pewniejszych punktów opolskiego klubu. Kibice pokochali sympatycznego Ukraińca za oddanie na torze, a on sam przeżył nie lada przygodę. Wpierw efektowny wypadek w Gnieźnie, gdzie Melnyczuk wyleciał ponad bandę. Jak sam później opowiadał, nic mu się nie stało. Takiego szczęścia nie miał w Manchesterze, gdzie po upadku w SoN pauzował do końca sezonu. Ostatecznie sezon zakończył ze średnią 1.800, ale jego domowa wyniosła ponad 2,100.

OGLĄDAJ AUSTRALIJSKIE ŚCIGANIE W BRITISH SPEEDWAY NETWORK

29-latek nie ukrywa, iż przez pewien czas zrezygnował ze ścigania. Gdyby nie Stanisław Burza, „Stas” mógłby zakończyć karierę znacznie wcześniej niż można by było się spodziewać. – Byłem gotowy rzucić to wszystko i nie ścigałem się regularnie od 2019 do 2023 roku. Zaczął się COVID, a potem sytuacja w moim kraju się pogorszyła. Po czterech latach, zdecydowałem się na powrót – mówi Ukrainiec dla Speedway Stara. – Nie startowałem ponownie do września 2023 roku, ale potem Stan (Stanisław Burza dod. red.) powiedział mi, co powinienem robić. Znam go odkąd miałem 15 lat. W 2011 roku ścigaliśmy się razem dla Równego, gdzie przejechałem trzy mecze po moich urodzinach. Stan był wtedy jednym z naszych zawodników. Od tego czasu jesteśmy przyjaciółmi. Dla mnie, on jest prawie jak moja rodzina.

Żużel. Kasprzak gwałtownie znalazł nową rolę! To będzie robił w żużlu

Liga brytyjska słynie w tej chwili ze stawiania na niecodzienne nazwiska. o ile Melnyczuk podpisałby umowę, byłby pierwszym reprezentantem Ukrainy ścigającym się w lidze. Historia zostałaby stworzona, a marzeniem samego zainteresowanego jest start w SGB Premiership bądź Championship. – Od 2016 roku marzę o tym, aby ścigać się w Anglii. Zawsze chciałem się tutaj dostać, ale ciężko to było zrealizować. Wszystko przez wymagania na wizę, które musiałem spełnić. To była kwestia prawna. Żyję w Londynie, na Forest Gate, niedaleko stadionu West Hamu. Żyję tutaj i pracuje od momentu wypadku w SoN. Odkąd dostałem pozwolenie na bycie w Anglii, co miało miejsce w lipcu, przed SoN, wiedziałem iż chcę się tutaj ścigać. Naprawdę podoba mi się życie w Londynie. Jedyne co to potrzebuje zobaczyć, czy uda mi się znaleźć zespół. Jestem całkowicie zdrowy po wypadku, więc teraz albo nigdy – przekonuje żużlowiec OK Kolejarza Opole.

Żużel. Po świetnym sezonie zdobył srebro! Przed nim dokonało tego tylko dwóch rodaków!

Pozostaje jednak kwestia sprzętowa. Wielu żużlowców stawia sobie bazy w kilku krajach, aby ułatwić sobie przemieszczanie. Determinacja Melnyczuka znalazła odbicie również w przygotowaniu. Jak sam przyznaje, ma już gotowe dwa motocykle na potencjalny sezon w lidze brytyjskiej. – Mam dwa motocykle przygotowane na brytyjski sezon. Są w tej chwili w Polsce, podobnie jak moje dwa pozostałe na tamte tory. Przywiozę je tak szybko, jak podpiszę umowę. Potem tutaj zostanę. Anglia to dobra szkoła żużla. Wszystko byłoby dla mnie nowe, a tor są zdecydowanie inne niż w Polsce.

Ukrainiec znajdował się na liście życzeń Birmingham Brummies, ale nie wiadomo czy doszło do jakichkolwiek rozmów. Sama ekipa z Perry Barr Stadium jest bardzo zainteresowana zakontraktowaniem Jonasa Jeppesena, co skutkowałoby brakiem umowy dla Melnyczuka. Pozostaje kwestia Championship, gdzie kluby są czasem zmuszone do zakontraktowania debiutantów przez niskie CMA.

Idź do oryginalnego materiału