W minionym sezonie Wiktor Przyjemski zadebiutował w PGE Ekstralidze. Junior udowodnił swój talent i poradził sobie świetnie, na co wskazuje średnia 2,060 punktu na bieg. Ambitny zawodnik mimo sukcesów stwierdził, iż zawsze może być lepiej.
Wychowanek Polonii Bydgoszcz błyszczał w lidze, a także w zawodach międzynarodowych. Wywalczył tytuł Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów, co uważa za największy swój sukces w tym roku. Nie zabrakło również złotego medalu w SON2, więc nic dziwnego, iż jest bardzo zadowolony z sezonu 2024.
– Zawsze może być lepiej, ale i tak jest już mega dobrze. Bardzo się cieszę, bo dużo pracy w to włożyłem i wydaje mi się, iż moja jazda fajnie wyglądała. Najważniejsze jest zdobycie mistrzostwa świata juniorów – powiedział w wywiadzie dla polskizuzel.pl
Żużel. Hans Nielsen pożegnał się Polonią Piła. „Nie będę już częścią tego projektu”
Żużel. Wypływają informacje o długach Stali! Kwota poraża
Rok temu był najlepszym zawodnikiem drugiego poziomu rozgrywkowego, więc nic dziwnego, iż chciał spróbować sił w elicie. Chętnych na jego usługi nie brakował, ale wybrał Orlen Oil Motor Lublin. Z nową drużyną sięgnął po mistrzostwo kraju, a sam był najlepszym juniorem rozgrywek. Wiktor zdradził, iż w nowej ekipie się wiele nauczył.
– Myślę, iż troszkę takiej determinacji. Mam też więcej pewności siebie. Wejście do PGE Ekstraligi nie było dla mnie łatwe. w okresie zimowym chodziłem niepewnie, bo nie zapominajmy, iż doznałem kontuzji. Fajnie wyszło, z tego sezonu bardzo się cieszę. Nie było łatwo się przyzwyczaić, natomiast lepszego nie mogłem sobie wymarzyć. Zimą brałbym takie wyniki w ciemno – wyjawił Przyjemski
Żużel. Zmarzlik zakończył sezon z gwiazdą! Show na imprezie mistrza
Młody zawodnik cały czas pracuje nad sobą i chce osiągać coraz lepsze rezultaty. Nie ukrywa tego, iż w przerwie między sezonami poświęca choćby więcej czasu niż w trakcie trwania rozgrywek.
– W tygodniu cały czas trenuję. Od czterech lat przygotowuję się z tym samym trenerem od przygotowania fizycznego. Dokładam motocross, zimą lubię pojeździć na wszystkim, co tylko ma silnik. Chodzę jeszcze na basen, aby troszkę wyluzować. Tak w uproszczeniu wyglądają moje przygotowania. Później dojdą obozy. Na pewno z kadrą i z moim klubem z Lublina. Zawsze śmieję się, iż okres zimowy jest bardziej napięty niż grafik żużlowy – zdradził zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin