Junior zadebiutował w lidze, gdy Wybrzeże spadało do KLŻ. W Metalkas 2. Ekstralidze stanął pod taśmą 14 razy, zdobywając zaledwie 4 punkty. Działacze z Gdańska jednak widzą w nim duży potencjał, co udowodnił w tym roku. Jego dotychczasowy kolega z formacji Miłosz Wysocki zakończył jednak wiek juniora i teraz to Eryk Kamiński ma zostać liderem formacji młodzieżowej.
– Uważam, iż przede mną pozostało dużo pracy. Wszystko staramy się poprawiać i na pewno idzie to we właściwym kierunku. w okresie spadkowym dla Wybrzeża moja jazda wyglądała źle, tak naprawdę nie zdobywałem żadnych punktów. W zakończonych rozgrywkach KLŻ było lepiej, ale i tak jeszcze muszę dużo pracować – przyznał w rozmowie z polskizuzel.pl.
Żużel. Polacy czekają na ten dzień! „To będzie święto”
Żużel. Lider GKM-u mógł trafić do… Unii? Odsłonili kulisy transferu ulubieńca!
Przez 2 lata w „dorosłym” żużlu juniora nie omijały upadki i kontuzje. Kamiński pracuje jednak na tym, by je zniwelować do minimum, w czym pomaga mu Lech Kędziora.
– Trener nam doradza i dużo pomaga. To wszystko jednak nie jest takie proste. Na torze rzeczy dzieją się bardzo szybko. Stąd biorą się upadki i kontuzje – powiedział młodzieżowiec Wybrzeża Gdańsk.
Żużel. Pełna mobilizacja w Wilkach Krosno! Już ruszyli z przygotowaniami
Sezon 2025 był dla niego indywidualnie względnie udany. W kilku biegach pokazał się z dobrej strony, co skutkowało średnią 1,226 pkt/bieg. Z racji kontuzji wystąpił w 10 spotkaniach Wybrzeża. Chciałby w przyszłym roku, być jeszcze mocniejszym punktem swojej drużyny.
– To jednak wciąż nie jest to, czego bym chciał. Cały czas pracuję nad tym, żeby było lepiej. Chciałbym unikać kontuzji, bo w żadnym sporcie nie pomagają. Mam nadzieję, iż w 2026 roku pójdzie to w lepszą stronę – mówi Eryk Kamiński.

1 godzina temu
















