Z PGE Ekstraligi do Krajowej Ligi Żużlowej? To możliwe!

speedwaynews.pl 2 godzin temu

Choć swoją karierę rozpoczynał w barwach BTŻ Bydgoszcz to licencję zdał jako zawodnik GKM-u Grudziądz w 2019 roku. To właśnie w Kujawsko-Pomorskim spędził całą swoją dotychczasową karierę, poza epizodem w Opolu. Szkoleniowcy konsekwentnie stawiali na niego zarówno w PGE Ekstralidze jak i rozgrywkach U-24. Jak można się domyśleć zdecydowanie lepiej radził sobie w tych drugich. Najlepszy pod tym względem był rok 2023, kiedy osiągnął 2.157 punktu na bieg.

Im bliżej do zakończenia wieku juniora jego forma jednak konsekwentnie spadała. Pod koniec sezonu 2025 stracił on choćby miejsce w składzie Bayersystem GKM-u. Jego miejsce zajął obiecujący Jan Przanowski, który w przyszłym roku będzie partnerem Kevina Małkiewicza. To nieco skomplikowało sytuację Łobodzińskiego, bowiem jak wszyscy dobrze wiemy – „jesteś tak dobry jak twoje ostatnie występy”. Te jednak nie napawają optymizmem.

21-latek staje więc przed podwójnym wyzwaniem – przejściem w wiek seniora oraz przekonaniem potencjalnych pracodawców do swoich umiejętności. Jak sam przyznaje szuka zatrudnienia w Metalkas 2. Ekstralidze. Nie jest jednak wykluczone, iż będzie zmuszony zejść ligę niżej. To szansa na odbudowanie i nabranie pewności w nowym żużlowym rozdziale kariery. W Krajowej Lidze Żużlowej z pewnością znajdą się ośrodki, które chętnie dałyby mu szansę. Mają mało do stracenia, zdecydowanie więcej ma Kacper.

Wychowanek GKM-u musi więc podejść do sprawy bardzo poważnie, ewentualna wpadka może skutkować zakończeniem kariery lub jej solidnym wyhamowaniem. Tak właśnie wydarzyło się w przypadku Kacpra Grzelaka, który po zakończeniu wieku juniora dołączył z dużymi nadziejami do Wybrzeża Gdańsk. Niestety nie wszystko poszło po myśli sympatycznego zawodnika.

Szybko okazało się, iż odstaje on poziomem od reszty zawodników co skutkowało regularnymi roszadami taktycznymi. Nie wiadomo na razie gdzie będzie on kontynuował karierę, z resztą podobnie do Łobodzińskiego, który wciąż szuka klubu. Jedno jest pewne dla 21-latka sezon 2026 będzie więc solidną weryfikacją, bez względu na poziom na którym będzie występował.

Kacper Łobodziński
Idź do oryginalnego materiału