Z 1:4 na 6:4. Magdalena Fręch się nie zatrzymuje. Cudowna końcówka, niebywała seria trwa

3 godzin temu
Dokładnie 11 dni trzeba było zaczekać na pierwsze spotkanie Magdaleny Fręch od momentu wygrania turnieju w Guadalajarze. Polka walczyła dzisiaj o awans do trzeciej rundy WTA 1000 w Pekinie przeciwko Alycii Parks. W pierwszym secie łodzianka wróciła ze stanu 1:4, w drugim reprezentantka USA dopięła już swego. Decydująca odsłona trafiła jednak na konto 26-latki. Fręch wygrała 6:4, 5:7, 6:4 i zanotowała szóste zwycięstwo z rzędu. O miejsce w 1/8 finału zagra z Dianą Sznajder.
Idź do oryginalnego materiału