Włosi zmiażdżyli Zalewskiego po meczu. Tak go nazwali

15 godzin temu
Włoskie media nie pozostawiły suchej nitki na Nicoli Zalewskim. Reprezentant Polski słabo spisał się w ligowym meczu z Udinese, który jego zespół przegrał 0:1. Słynny dziennik "La Gazzetta dello Sport" wybrał go najgorszym piłkarzem Atalanty. Uzasadnienia i pomeczowe komentarze także nie są pozytywne.
Dwa zwycięstwa, siedem remisów - taki był ligowy bilans Atalanty przed sobotnim meczem z Udinese. Seria bez porażki jest już jednak historią. Dzięki bramce zdobytej przez Nicolo Zaniolo gospodarze wygrali z zespołem Ivana Juricia 1:0. W spotkaniu zagrało trzech Polaków. Po meczu spędzonym na ławce szansę dostał Nicola Zalewski.

REKLAMA







Zobacz wideo Kosecki o Krychowiaku: To był prawdziwy lider, nigdy nie narzekał



Włosi bezlitośni dla Zalewskiego. Wybrali go najgorszym
Zalewski rozegrał 77. minut i został zmieniony przez Raoula Bellanovę. To był szósty występ 23-letniego Polaka. W przeciwieństwie do Adama Buksy i Jakuba Piotrowskiego - którzy świętowali zwycięstwo swojego zespołu - Zalewski miał mniej powodów do radości. Włoskie media nie pozostawiły na nim suchej nitki.
- Cierpi z powodu fizyczności przeciwników, a z czasem jego decyzje stają się coraz mniej jasne - oceniał go włoski Eurosport, przyznając notę "5" w dziesięciostopniowej skali. Taką samą ocenę wystawił mu portal calciomercato.com.


"Przegrywał każdy pojedynek z Zanolim i ryzykował, podając nieudolnie Carnesecchiemu" - czytamy.
Słynny dziennik "La Gazzetta dello Sport" wybrał Polaka najgorszym zawodnikiem Atalanty. Dał mu notę 4,5. Obwinił także Zalewskiego za zbyt łatwe dopuszczenie do gola dla rywali. "Jego występ był zagadką. Podejmował niepopularne decyzje" - oceniła gazeta.



"Pojawił się na murawie w drugiej połowie po 45 minutach drzemki. Podejmował błędne decyzje" – ocenili dziennikarze "tuttomercatoweb.com" z notą "5".


Atalanta w środę 5 listopada zagra z Marsylią, a cztery dni później zmierzy się w lidze z Sassuolo. Szansa na zrehabilitowanie się za słaby występ przyjdzie więc bardzo szybko. Czas pokaże, czy Zalewski ją wykorzysta. Czas pokaże, czy Ivan Jurić - który w niedawnym meczu z Milanem w ogóle nie wystawił go do gry - da mu szansę na pokazanie swoich umiejętności.
Idź do oryginalnego materiału