Polscy kibice po dobrych skokach Pawła Wąska i Aleksandra Zniszczoła w treningach i konkursie mieszanym mieli spore nadzieje przed pierwszym konkursem Pucharu Świata w tym sezonie. Wąsek był najlepszym Polakiem w kwalifikacjach, w których po skoku na odległość 131,5 metra zajął 16. miejsce.
REKLAMA
Zobacz wideo Alarm przed PŚ w skokach. Zaskakujące obrazki
Paweł Wąsek awansował aż o osiem pozycji
Pierwsza seria sobotniego konkursu mocno rozczarowała jednak polskich kibiców. Najlepszy w niej był właśnie Paweł Wąsek. Skoczył 128,5 metra, co dało mu dopiero 22. pozycję. Do drugiej serii oprócz niego awansowali tylko dwaj Polacy: Aleksander Zniszczoł z 25. miejsca (121,5 metra) i Dawid Kubacki z 29. pozycji (123 metry).
Niestety nie udało się awansować trzykrotnemu mistrzowi olimpijskiemu - Kamilowi Stochowi, który po skoku na odległość 122 metrów zajął dopiero 35. miejsce.
- Zmagałem się z napięciem całego ciała i też trochę brakowało mi luzu, swobody. To był główny problem, który uniemożliwił mi dobre skakanie. Ten skok był najlepszy ze wszystkich, które tutaj oddałem, ale wciąż są elementy, które potrzebują zaufaniu. Muszę być swobodny - powiedział Kamil Stoch dla Eurosportu.
Najsłabiej spisał się Maciej Kot, który ledwo awansował do konkursu, bo w kwalifikacjach zajął przedostatnie, 49. miejsce. Teraz Kot w bardzo trudnych warunkach (miał dodane aż blisko 30 punktów rekompensaty) skoczył tylko 114 metrów i był dopiero 42.
W drugiej serii polscy kibice wreszcie mogli mieć powody do zadowolenia. Cała trójka naszych skoczków poprawiła swoje pozycje. Dawid Kubacki skoczył pięć metrów dalej niż w pierwszej serii - 128 metrów i zajął 26. miejsce. Aleksander Zniszczoł poprawił się aż o 10 metrów! Skoczył 131,5 metra i został sklasyfikowany na 23. pozycji. Szczęśliwy mógł też był Paweł Wąsek, który wylądował na 132 metrze, pokręcił głową z zadowoleniem. Polak poprawił się aż o osiem pozycji i był 14.
Sobotni konkurs był pasjonujący. Po pierwszej serii prowadził Stefan Kraft, ale wyprzedzał swojego rodaka Tschofeniga o 1,2 punktu, a Norwegów Graneruda i Sundala o 2,1 punktu. Piąty, 22-letni Austriak Maximilian Ortner tracił do Krafta tylko 2,7 punktu. W drugiej serii kapitalnie spisał się 34-letni Niemiec Pius Paschke, który skoczył aż 138,5 metra i z szóstego miejsca awansował na pierwsze! Tschofeniga wyprzedził o 7,9 punktu, a Ortnera o 10 punktów. Kraft ostatecznie zajął czwartą pozycję.
W niedzielę odbędzie się drugi konkurs. Kwalifikacje rozpoczną się o godz. 14.45, a zawody o godz. 16. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.
Najlepsza "10" konkursu w Lillehammer:
Pius Paschke (Niemcy) - 131,5 i 138,5
Daniel Tschofenig (Austria) - 132,5 i 132,5,
Maximilian Ortner (Austria) - 132 i 131,5,
Stefan Kraft (Austria) - 133 i 130,
Jan Hoerl (Austria) - 128,5 i 130,
Anze Lanisek (Słowenia) - 130 i 127,
Kristoffer Eriksen Sundal (Norwegia) - 134,5 i 126,5,
Gregor Deschwanden (Szwajcaria) - 127 i 125,
Johann Andre Forfang (Norwegia) - 123,5 i 133,
Tate Frantz (USA) - 135,5 i 124,5.
...14. Paweł Wąsek - 128,5 i 132,
....23. Aleksander Zniszczoł - 121,5 i 131,5
...26. Dawid Kubacki - 123 i 128.
...35. Kamil Stoch - 122,
...42. Maciej Kot - 114.