We Włoszech znowu piszą o Balotellim. Porażka. "Czy to już koniec?"

15 godzin temu
Zdjęcie: screen https://www.youtube.com/watch?v=IdUVtTwahMY


Mario Balotelli po kilku latach przerwy wrócił pod koniec października do Serie A i podpisał kontrakt do końca bieżącego sezonu z Genoą. Jak dotąd rozegrał niespełna 60 minut, dlatego trudno się nie zgodzić, iż nie jest zbyt dużym wzmocnieniem. Dziennik "La Gazzetta dello Sport" zdradził w sobotę, iż 34-latek może odejść już w styczniu, gdyż rzekomo zainteresowany jest nim jeden z meksykańskich klubów.
Kariera Mario Balotellego nie potoczyła się tak, jak z pewnością sam zakładał. Napastnik, który nieco ponad dekadę temu strzelał dwa gole dla reprezentacji Włoch w półfinałowym spotkaniu mistrzostw Europy z Niemcami (2:1), od dłuższego czasu zmierza w kierunku sportowej emerytury. Wydawało się, iż powrót do Serie A będzie oznaczał dla niego ostatnią szansę na grę na najwyższym poziomie. Ale wszystko wskazuje na to, iż jej nie wykorzysta.


REKLAMA


Zobacz wideo Jak Paweł Fajdek zamierza spędzić święta? "Nie ominie mnie gotowanie"


Dwa miesiące i koniec? Mario Balotelli może zimą odejść z Genoi
28 października Genoa ogłosiła podpisanie kontraktu z Balotellim do końca bieżącego sezonu. - Jestem bardzo podekscytowany. Czy mam jeszcze w sobie ogień? Zobaczycie. Pozdrowienia dla fanów i do zobaczenia. Miejmy nadzieję, iż wszystko będzie dobrze, dam z siebie wszystko. Kiedy będę gotowy do gry? Mam nadzieję, iż niedługo - przekazał, cytowany przez Sky Sports.
34-latek zadebiutował w nowych barwach już po kilku dniach, gdy wszedł na pięć minut w ligowym meczu z Parmą. Trzy dni później zanotował już 20 minut w spotkaniu z Como. Spodziewaliśmy się wówczas, iż będzie dostawał coraz więcej szans. Ale okazało się inaczej. Były reprezentant Włoch rozegrał dotąd niespełna 60 minut. Nie dość, iż nie wystąpił w ostatnim meczu z AC Milanem, to w sobotę zabrakło go choćby na ławce rezerwowych, rzekomo z powodu grypy. Dziennik "La Gazzetta dello Sport" zdradził za to, iż lada moment może pożegnać się z drużyną.


"Balo-Genoa, czy to już koniec?" - czytamy. Ostateczna decyzja ma zostać podjęta do 31 stycznia. Władze klubu chciałyby kontynuować współpracę, natomiast Balotelli nie jest zadowolony ze swojej pozycji. Mało tego, lider meksykańskiej ekstraklasy Cruz Azul jest gotów zapłacić za niego dwa miliony euro. Piłkarz miałby choćby inkasować u nowego pracodawcy cztery razy więcej pieniędzy niż w tej chwili - 400 tys. euro rocznie.


Balotelli zdaje sobie sprawę, iż nie uda mu się wygrać rywalizacji z "nietykalnym" Andreą Pinamontim, dlatego najprawdopodobniej zdecyduje się na taki ruch. Genoa zajmuje w tej chwili 13. miejsce w tabeli z dorobkiem 19 pkt i pięcioma punktami przewagi nad będącym w strefie spadkowej Cagliari.
Idź do oryginalnego materiału