W piątek w Gorzowie Wielkopolskim polskie tenisistki zmierzą się z Nową Zelandią w pierwszym meczu turnieju play-off Billie Jean King Cup, czyli nieoficjalnych drużynowych mistrzostw świata. W sobotę nasza drużyna będzie pauzowała, a w niedzielę zmierzy się z Rumunią. Zwycięzca turnieju awansuje do dalszych rozgrywek, które będą w przyszłym roku.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek? "Trudny temat". Karol Strasburger z ważnym przesłaniem
Polki wystąpią w Gorzowie w składzie: Iga Świątek, Katarzyna Kawa (mają grać w meczach singlowych) oraz Martyna Kubka i Linda Klimovicova. W każdej rywalizacji zostaną rozegrane dwa mecze pojedyncze i na koniec, niezależnie od wyniku, debel.
Łukasz Jachimiak: Iga Świątek przez trzy dni trenowała w Gorzowie po to, żeby jak najlepiej przygotować się do walki z rywalkami spoza pierwszej setki światowego rankingu. Czytam opinie kibiców, iż przecież choćby obudzona w środku nocy wygrałaby z Nowozelandką i Rumunką, a przygotowuje się, jakby to był turniej wielkoszlemowy. Co pan na to?
Dawid Celt: To jest po prostu dowód profesjonalizmu, jaki Iga reprezentuje. Nie ma mowy o lekceważeniu kogokolwiek. Iga przygotowuje się do meczów w Gorzowie tak jak do każdego innego turnieju, czyli na sto procent, z pełnym zaangażowaniem. Po prostu jak Iga jest na korcie, to zawsze daje z siebie absolutnego maksa. I to jest jej piękna cecha. Na pewno nie byłaby tam, gdzie jest, gdyby tej cechy nie miała.
Wszystkie zawodniczki naszej reprezentacji trenowały w Gorzowie tak długo jak Iga?
Tak. My, ludzie ze sztabu, przyjechaliśmy tu już w niedzielę wieczorem, a zawodniczki zjeżdżały się do poniedziałku do południa. Pierwszy trening odbyliśmy w poniedziałek wieczorem, a Iga po raz pierwszy na korcie pojawiła się we wtorek wieczorem.
Ja wiem, iż to jest tylko sport i wszystko się może zdarzyć, ale chyba nie możemy nie wygrać tego turnieju, skoro mamy za rywalki Nową Zelandię i Rumunię w średnio mocnych składach?
Nie ma co ukrywać - jesteśmy zdecydowanym faworytem i każdy inny wynik niż nasze zwycięstwo byłby dużym zaskoczeniem. Ale, jak powiedziałem na konferencji, absolutnie nie chcemy nikogo lekceważyć, bo papier nie gra. Spodziewam się, iż będzie pewnie kilka trudniejszych momentów, ale wierzę w to, iż sobie poradzimy i mam nadzieję, iż obejdzie się bez decydujących debli. Chciałbym, żeby one były grane już przy stanie 2:0 dla nas, czyli przy naszych pewnych zwycięstwach.
Czy jest możliwe, iż w którymś meczu wystawi pan debel złożony z Igi Świątek i Katarzyny Kawy? Wiem, iż to nasze singlistki na ten turniej, ale kibice na pewno ucieszyliby się na ponowny występ pary, która rok temu zachwycała w fazie finałowej Billie Jean King Cup.
Powiem tak: w tym takim turnieju każdy punkt jest istotny i trzeba się będzie bić o każdy punkt. Natomiast też uczciwie rzecz biorąc, nie chcę się na tym liczeniu punktów skupiać. Chciałbym po prostu wygrać te dwa mecze i tak zamknąć turniej. W deblu biorę pod uwagę wszystkie możliwości. Zobaczę najpierw, jak się ułożą single, jak długo te mecze będą trwały, kto ile siły będzie po nich miał i co mi powie zwłaszcza Iga na temat debla.
Trochę wybiegnę w przyszłość, ale myślę, iż to zasadne, bo pamiętamy, co się wydarzyło w niedalekiej przeszłości. Skoro rok temu zatrzymaliśmy się dopiero na półfinale Billie Jean King Cup, to jako kapitan kadry myśli pan o doprowadzeniu jej kiedyś do końcowego triumfu?
Zdecydowanie. W naszej kadrze jest na to potencjał. Dlatego bardzo mi szkoda zeszłorocznej Malagi, bo tam zabrakło nam odrobiny szczęścia. Naprawdę już tam to było do zrobienia.
Czyli panu też śnią się niewykorzystane szanse w decydującym deblu Świątek/Kawa kontra genialne przecież w tej specjalności Paolini/Errani?
choćby nie tyle wspominam ten mecz, ile wszystkie okoliczności turnieju. To, jak przesuwał się plan gier, jak późno w nocy kończyliśmy i jak trudno nam było, bo losowanie mieliśmy bardzo wymagające i w zasadzie każdy nasz kolejny rywal był arcytrudny. Dziewczyny, z Igą na czele, grały świetne mecze, miały znakomite rywalki i fantastyczny był poziom tamtych meczów. Ale właśnie przez to odrobinę nam zabrakło do jeszcze większego sukcesu. Cóż, mistrzostwo świata to był mój cel i to jest cały czas moje marzenie jako kapitana kadry. Będę walczył o to, żeby jeszcze taką szansę z dziewczynami wypracować.
Mam nadzieję, iż trochę w tym pomogą zmiany w kalendarzu. Listopadowy termin jest bardzo niewygodny. Najlepsze dziewczyny trudno przekonać, żeby wtedy grały. Iga jeszcze gra siłą rozpędu po WTA Finals, dla niej to bardzo ważne, żeby wystąpić u siebie w kraju. Dla Magdy Linette to też ważne, ale tym razem nie mogła nam pomóc, bo sezon skończyła w połowie października i miała już wcześniej zaplanowane zadbanie o pewne sprawy zdrowotne. To jest normalne. Generalnie trudno namawiać zawodniczki po 30. roku życia, żeby grały w połowie listopada, gdy kończą sezon miesiąc wcześniej. Miałyby jakoś trenować i próbować się utrzymać w formie, zaburzając sobie w ten sposób regenerację i przygotowania do kolejnego sezonu?
To jest termin piekielnie niewygodny. Oczywiście z tym problemem mierzą się wszyscy, dlatego Rumunia i Nowa Zelandia też nie przyjechały do nas w najsilniejszych składach. Zwłaszcza po Rumunii to widać, bo przecież oni mają dziewczyny w pierwszej setce rankingu, a żadna z nich tu nie przyjechała, żadnej im się nie udało przekonać. Dla mnie to jest smutne, iż nic się nie zmienia w kontekście budowania prestiżu drużynowych rozgrywek.
Zmieniło się o tyle, iż finały już nie kolidują z WTA Finals, na co się zżymaliśmy w poprzednich latach.
Ale zmienili tylko finał na wrzesień. Cały czas potrzebna jest większa kooperacja ITF-u z WTA. Ja bym chciał powrotu do tego formatu, który był przed laty, iż jest osiem drużyn w grupie światowej i grasz w lutym, kwietniu i chyba we wrześniu. Tak graliśmy jeszcze za czasów, gdy trenerem był Tomasz Wiktorowski.
Czyli chciałby pan systemu takiego, powiedzmy, piłkarskiego, gdzie mecze reprezentacyjne są rozgrywane w trakcie sezonu klubowego?
Dokładnie o to chodzi. Bez tego niedługo naprawdę nikt już nie będzie grał w Billie Jean King Cup.

2 godzin temu






![O której mecz Polska - Nowa Zelandia w Billie Jean King Cup? [TRANSMISJA]](https://i.iplsc.com/-/000LX5P7ABM9C15M-C461.jpg)








