To się dzieje! Szczęsny leci do Barcelony. Oto plan

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Alberto Lingria


Poniedziałek ma być kluczowym dniem ws. transferu Wojciecha Szczęsnego do FC Barcelony. Polski bramkarz ma wówczas przejść testy medyczne i podpisać umowę obowiązującą do końca sezonu. Teraz portal Meczyki.pl zdradza, jak dokładnie ma przebiegać dopięcie ostatnich szczegółów odnośnie dołączenia Szczęsnego do klubu.
To, iż Szczęsny zostanie sprowadzony w roli zastępstwa kontuzjowanego Marca Andre ter Stegena jest już pewne i opisywane jako przeprowadzony transfer Barcelony od kilku dni. Od tego czasu wiadomo też, iż to właśnie w poniedziałek Katalończycy mogą ogłosić przyjście Polaka oficjalnie.

REKLAMA







Zobacz wideo Szeremeta z kolejnymi nagrodami. "Nie będę musiała się bać, co będzie za ileś lat"



Badania, kontrakt i spotkanie z Laportą. Ale konferencji Szczęsnego w Barcelonie nie będzie
"Szczęsny w poniedziałek z samego rana wyląduje w Barcelonie. Następnie przejdzie testy medyczne, po których podpisze umowę obowiązującą do końca tego sezonu" - informują Tomasz Włodarczyk i Łukasz Wiśniowski w artykule portalu Meczyki.pl.
Według ich informacji cała operacja nie będzie jednak miała wielkiego rozmachu. Szczęsny miał już polecieć do Barcelony, a w poniedziałek poza podpisaniem umowy nie będzie żadnej konferencji prasowej nowego bramkarza Blaugrany.


"Golkiper przejdzie badania w lokalnym ośrodku medycznym, parafuje kontrakt, spotka się z prezesem Joanem Laportą i od razu zabierze się do pracy" - czytamy w tekście.
Szczęsny na trybunach podczas meczu Ligi Mistrzów. Na debiut będzie musiał poczekać
Na debiut w Barcelonie Szczęsny będzie musiał jeszcze trochę poczekać. W hiszpańskich mediach najczęściej za prawdopodobny pierwszy mecz, w którym mógłby zagrać Polak, wymienia się ligowe starcie z Sevillą 20 października, po nadchodzącej przerwie na zgrupowania i spotkania reprezentacji.



Wiadomo za to, który mecz bramkarz może obejrzeć w roli zawodnika FC Barcelony jako pierwszy. Nie było go w sobotę podczas wyjazdowej porażki 2:4 z Osasuną, ale powinien się pojawić na trybunach Stadionu Olimpijskiego w Barcelonie już we wtorek. Wtedy drużyna zmierzy się w Lidze Mistrzów z BSC Young Boys Berno. Mecz ze szwajcarską drużyną to szansa do nadrobienia kiepskich wrażeń nie tylko po pierwszej porażce w tym sezonie La Liga, ale także 1:2 z Monaco, którym Barca w kiepski sposób zaczęła rywalizację w LM.
Idź do oryginalnego materiału