To dlatego Lewandowski zszedł z boiska. Flick ogłasza

3 godzin temu
Zdjęcie: Screen Eleven Sports 1


FC Barcelona w sobotę przegrała pierwszy ligowy mecz tego sezonu z Osasuną 2:4 (0:2). Robert Lewandowski rozegrał w nim 70 minut, a potem został zmieniony przez trenera Hansiego Flicka. - To dla jego dobra - wyjaśnił po spotkaniu niemiecki szkoleniowiec.
Wielu twierdzi, iż Flick przeprowadził tę zmianę w kluczowym momencie meczu. Osasuna prowadziła "tylko" jednym golem, gdy w 70. minucie spotkania za Lewandowskiego wchodził Marc Casado. Ostatecznie Barca przegrała 2:4, tracąc jeszcze dwa gole bez Polaka na boisku.

REKLAMA







Zobacz wideo Jakub Kosecki ujawnia: Żyłem jak piłkarz z Ligi Mistrzów



Flick tłumaczy zmianę Lewandowskiego. "Potrzebuje odpoczynku"
Dlaczego Hansi Flick zdecydował się zdjąć Lewandowskiego na 20 minut do końca meczu? - Bo także potrzebuje odpoczynku - mówił na konferencji prasowej. - Tak to wygląda. Każdy powinien odpocząć. Jest silny, ale gramy co trzy dni i robimy to dla jego dobra - dodał Niemiec.
Dla Lewandowskiego to czwarty mecz w tym sezonie bez zdobytej bramki. Wcześniej w La Liga nie trafiał też przeciwko Rayo Vallecano i Gironie, a także w Lidze Mistrzów z Monaco. Gole dla Barcelony przeciwko Osasunie strzelali Pau Victor i Lamine Yamal.


Ryzyko Flicka kosztowało Barcelonę trzy punkty
Zmiana, której dokonał Flick, wpisała się w podejście do meczu, które Niemiec zapowiadał jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. W obliczu wielu kontuzji, które wręcz nękają Barcelonę, jej trener zaryzykował, wystawiając skład bez wszystkich najważniejszych zawodników, a niektórym dał mniej czasu w boisku niż zazwyczaj. Tak było choćby w przypadku Lewandowskiego. Niestety dla szkoleniowca i Barcy, ten ruch kosztował klub pierwszą utratę punktów w tym sezonie. Być może był jednak cenniejszy w kontekście kolejnych tygodni intensywnej gry na trzech frontach.
Do tej pory Barcelona pokonywała każdego, a w tym meczu od początku wyraźnie inicjatywę utrzymywała Osasuna - prowadziła 2:0 już po pierwszej połowie i golach Ante Budimira głową w 18. minucie, a następnie Bryana Zaragozy w 28. minucie. Na nie kontaktowym trafieniem w 53. minucie odpowiedział Pau Victor, który wykorzystał błąd bramkarza Osasuny, Sergio Herrery. Jednak potem gospodarze dołożyli jeszcze dwa gole - Budimira z rzutu karnego w 72. minucie i Abela Bretonesa trzynaście minut później. Katalończycy starali się odrobić straty, ale starczyło im sił tylko na jedną bramkę - Lamine'a Yamala w 89. minucie. Pomimo aż siedmiu minut doliczonego czasu gry nie udało im się powalczyć o kolejne gole.



W tabeli La Liga Barcelona pozostanie liderem po ośmiu kolejkach z dorobkiem 21 punktów. Czeka jednak na wynik niedzielnych derbów Madrytu, które wskażą, kto będzie za nią i jaka będzie jej przewaga na drugim zespołem. jeżeli wygra Real, będzie to tylko jeden punkt, a jeżeli Atletico - trzy punkty. Spotkanie zaplanowano na godzinę 21:00.
Idź do oryginalnego materiału