Dziewięć dni czekała Ewa Pajor na kolejnego gola dla Barcelony. Polka, która 12 grudnia zdobyła dwie bramki w meczu z Hammarby (3:0) w Lidze Mistrzyń, w sobotę błysnęła po raz kolejny. Tym razem w Pucharze Królowej w spotkaniu z UD Tenerife.
REKLAMA
Zobacz wideo Momenty Roku 2024. Kolejny słaby rok reprezentacji Polski. Żelazny: To jedyny plus
Barcelona objęła prowadzenie w 20. minucie, kiedy po podaniu Kiki Nazareth gola na 1:0 strzeliła Irene Paredes. Cztery minuty później na 2:0 podwyższyła Pajor. Polka otrzymała prostopadłe podanie od Nazareth i strzałem z ostrego kąta pokonała Noelię Ramos Alvarez. Dla Polki było to już 15. trafienie w tym sezonie.
Mimo iż Barcelona dominowała na boisku i pewnie prowadziła, do przerwy był remis. Gospodynie zaskoczyły rywalki pod koniec pierwszej połowy, zdobywając w niej dwie bramki. W 41. minucie zrobiła to Gift Monday, a w doliczonym czasie trafiła trzykrotna reprezentantka Polski, Aleksandra Zaremba.
Polski mecz w Pucharze Królowej
Dla Zaremby było to pierwsze trafienie w sezonie. Wcześniej Polka miała dwie asysty w ligowych meczach z Betisem (1:0) i Athletikiem Bilbao (2:1). 23-letnia pomocniczka była w kadrze Niny Patalon na niedawne spotkania barażowe o awans na Euro 25 z Austrią, jednak w obu siedziała jedynie na ławce rezerwowych.
Barcelona długo nie mogła znaleźć sposobu na ponowne przełamanie przeciwniczek. Dlatego w 65. minucie na boisku pojawiła się najlepsza piłkarka świata - Aitana Bonmati - która w pucharowym starciu dostała chwilę wytchnienia.
Minutę później Barcelona prowadziła 3:2. Bramki nie zdobyła jednak Bonmati, a Alexia Putellas, czyli piłkarka, która otrzymywała Złotą Piłkę w 2021 r. i 2022 r. I był to początek końca emocji w tym spotkaniu.
W 79. minucie raz jeszcze trafiła bowiem Pajor. Tym razem Polka miała łatwiejsze zadanie, bo pewnie wykorzystała rzut karny, zdobywając 16. bramkę w sezonie. W 88. minucie drugą bramkę dołożyła Putellas, która chwilę później miała jeszcze asystę.
Asystę przy trzeciej bramce Pajor. Putellas zagrała z lewej strony do środka, gdzie była już Pajor. Polka wpadła w pole karne i płaskim strzałem ustaliła wynik spotkania na 6:2.
Kolejną szansę na gole Pajor będzie mieć dopiero 5 stycznia. To wtedy Barcelona zagra na wyjeździe z Realem Sociedad.