To brzmi jak żart, ale wydarzyło się naprawdę. Kuriozalna sytuacja w Lillehammer

3 godzin temu
Zdjęcie: Screenshot Eurosport


Kristoffer Eriksen Sundal został zepchnięty z belki startowej podczas kwalifikacji w Lillehammer. To brzmi jak żart, ale wydarzyło się naprawdę. Norweg oczekiwał na zielone światło, a wtedy uderzyła w niego banda reklamowa. Pomimo tego zajął naprawdę przyzwoite miejsce w kwalifikacjach.
W piątek w Lillehammer rozegrano konkurs mikstów, w sobotę rano konkurs pań, a zmagania mężczyzn rozpoczęły się o 14:45. Wówczas zawodnicy przystąpili do kwalifikacji, w których zobaczyliśmy niezwykle kuriozalną sytuację z udziałem Kristoffera Eriksena Sundala.

REKLAMA







Zobacz wideo Oto sukcesor Michała Probierza? Kosecki: To fenomenalny trener i człowiek [To jest Sport.pl]



Zawodnik zepchnięty z belki startowej w Lillehammer. Kuriozum w kwalifikacjach
Kwalifikacje w Lillehammer przebiegały dość spokojnie, chociaż warunki na skoczni były zmienne, a sędziowie musieli podnosić i obniżać belkę startową. Wydawało się, iż obędzie się bez większych problemów, ale ten spotkał Kristoffera Eriksena Sundala, który startował jako 51. zawodnik.


Przed skokiem Norwega sędziowie nie zapalili zielonego światła, bo czekali na poprawę warunków pogodowych. Zawodnik siedział na belce startowej i...został z niej zepchnięty. Banda reklamowa znajdująca się za belką po prostu zaczęła się zsuwać, uderzyła skoczka w nogi i zepchnęła na najazd.


Sundal się tym nie przejął i po kuriozalnej sytuacji skoczył naprawdę dobrze. Uzyskał 132 metry, notę 131 punktów i po swojej próbie był pierwszy. Jego prędkość na progu, 89,5 km/h, nie odbiegała też od reszty rywali. Pojawiły się jednak wątpliwości, bo przecież skoczył bez zielonego światła od sędziów, czyli teoretycznie nielegalnie.



"Skok Kristoffera Eriksena Sundala będzie liczony, pomimo sytuacji na starcie" - taki komunikat przekazało jury zawodów. Słowo "pomimo" nieszczególnie pasuje do tej sytuacji, bo przecież nie było tam winy zawodnika, ale finalnie obyło się bez niemiłych dla niego konsekwencji. Sundal zajął w kwalifikacjach 12. miejsce i oczywiście dostał się do konkursu.
Idź do oryginalnego materiału