"W Barcelonie już wiedzą, iż coś im uciekło, iż coś przeoczyli. Nagle okazało się, iż Lamine Yamal potrzebuje nie tylko trenera, nie tylko fizjoterapeuty, ale również wychowawcy. Genialny na boisku nastolatek poza nim wygląda jak rozkapryszony dzieciak" - przekazał ostatnio Michał Kiedrowski ze Sport.pl. Hiszpan nie popisał się zarówno podczas ostatniego El Clasico, jak i przed nim, kiedy nazwał Real Madryt "złodziejami".
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki o Krychowiaku: To był prawdziwy lider, nigdy nie narzekał
Lamine Yamal ogłosił przełomowe wieści. "Nie jesteśmy już razem"
FC Barcelona ma ostatnio ogromne problemy z piłkarzem. Hiszpańskie media podały, iż klub postanowił wymóc na nim, żeby zmarginalizował pozaboiskową działalność. Zaangażowany w to ma być również agent Jorge Mendes. Na pierwszy ogień ma pójść przede wszystkim aktywność pomocnika mediach społecznościowych. Barcelona uważa, iż powinna mieć kontrolę nad tym, co publikuje.
Jak się okazuje, sytuacja zaczyna się nieco prostować. Yamal ogłosił w sobotę rozstanie ze starszą od siebie o siedem lat piosenkarką Nicki Nicole. "Nie jesteśmy już razem. Nie z powodu niewierności, po prostu się rozstaliśmy. Wszystko, co wychodzi na jaw, nie ma związku z prawdą. Nie zdradziłem jej, ani nie związałem się z nikim innym" - przyznał, cytowany przez "Sport".
Spekulacje na temat bliskiej relacji Yamala i Nicole pojawiły się w lipcu, gdy piłkarz świętował urodziny, na których była raperka. - Pod koniec lipca mieli wspólnie imprezować na dyskotece. A przed jednym z meczów na wyświetlaczu telefonu pomocnika dostrzeżono jej zdjęcie, co jeszcze podgrzało plotki o ich relacji - pisał Hubert Rybkowski ze Sport.pl.
Niespełna dwa miesiące potem po pokazie mody Desigual w Barcelonie Nicki Nicole potwierdziła związek z Yamalem. - Jestem bardzo zakochana i zadowolona. Jestem bardzo szczęśliwa w Barcelonie, czuje wielkie wsparcie od ludzi i dziękuje im za to. Barcelona to miasto miłości. Są pewne słowa po katalońsku, które lubię. Muszę nauczyć się tego języka - powiedziała.
Yamal cierpi na nietypowe schodzenie. "Nie tak łatwo będzie ją trwale wyleczyć"
Poza zakończeniem związku Hiszpan ma nieco więcej powodów do niepokoju. Dziennikarze katalońskiego "Sportu" doszli do poruszających informacji. Według nich piłkarz cierpi na pubalgię - ciężkie do wyleczenia schorzenie, z którym w przeszłości zmagał się sam Leo Messi. Lekarz Lluis Puig wyjaśnił, iż pubalgia "nie jest urazem mięśni, a raczej zmianą w okolicy łonowej, gdzie zbiegają się różne mięśnie".
- Istnieją obawy, iż kontuzja ta będzie miała charakter przewlekły i nie tak łatwo będzie ją trwale wyleczyć. Musimy pracować na różnych poziomach i nie możemy powiedzieć, iż to kontuzja, która zniknie w ciągu miesiąca. Nie, będziemy musieli się z nią pogodzić i będziemy musieli podjąć działania prewencyjne i kompensacyjne, aby zapewnić mu grę na najwyższym poziomie - tłumaczył Puig.

5 godzin temu















