Tak Rafael przez cały czas odpowiedział Idze Świątek. Króciutko

4 godzin temu
Zdjęcie: Screen z REUTERS/Jon Nazca i REUTERS/Juan Medina


"Po prostu nie mogę" - tak krótko, ale wymownie Iga Świątek zareagowała na koniec kariery Rafaela Nadala, wielkiego tenisisty, a prywatnie również jej wielkiego idola. Dla Polki był to bardzo emocjonalny moment. Z pewnością uroniła kilka łez. Niewykluczone, iż w ostatnich godzinach po jej policzkach popłynęły kolejne, ale z nieco bardziej radosnego powodu. przez cały czas odpowiedział bowiem na wiadomość naszej rodaczki. Wystarczyły dwa słowa.
22 tytuły wielkoszlemowe, złoto olimpijskie w singlu i w deblu - tak wybitnymi osiągnięciami może pochwalić się Rafael Nadal. To jedynie kilka z najważniejszych sukcesów Hiszpana, ich lista jest zdecydowanie dłuższa. Nie zostanie jednak wzbogacona o kolejne trofea.

REKLAMA







Zobacz wideo Iga Świątek wybrała nowego trenera. "Jestem bardzo podekscytowana"



- Oczywiście mógłbym grać jeszcze przez rok, by w ten sposób pożegnać się z najważniejszymi imprezami, ale to nie ma sensu. Nie ma sensu, bym wciąż był aktywny. Mam świadomość, iż ciało nie daje mi już możliwości walki o najwyższe cele, które motywują mnie do działania - podkreślał Hiszpan, odnosząc się do końca kariery. Kilka dni temu po raz ostatni pojawił się na korcie. Do pożegnania doszło przy okazji Pucharu Davisa w Maladze. Sceny, których byliśmy świadkami, poruszyły cały świat.
Rafael przez cały czas odpowiedział Idze Świątek. Trzy słowa, a znaczą tak wiele
Jeszcze przed ostatnim meczem w karierze Nadala odegrano hymn. To zdarzenie mocno wpłynęło na Hiszpana, który zalał się łzami. Nagranie gwałtownie trafiło do sieci. Wówczas zareagowała na nie sama Iga Świątek, wielka fanka 38-latka. "Zbyt wiele" - pisała na X.


Na tym jednak nie poprzestała i pożegnała wielkiego mistrza również na Instagramie. "Po prostu nie mogę" - tak krótko podsumowała emocje, które towarzyszyły jej w tamtym momencie. Dodała wymowny hasztag "graciasrafa", co w tłumaczeniu na język polski oznacza "dziękuję Rafa", płaczącą emotikonę i kilka wspólnych zdjęć z idolem.
Na odpowiedź Nadala trzeba było chwilę poczekać. W piątkowy wieczór Hiszpan dodał krótki, ale bardzo wymowny komentarz pod postem wiceliderki rankingu WTA. "Dziękuję Iga" - napisał, zamieszczając emotikonę buziaka. Docenił gest naszej rodaczki, która w przeszłości wielokrotnie w ciepłych słowach wypowiadała się o legendarnym zawodniku.






Świątek nie była jedyną osobistością ze świata tenisa, która zareagowała na koniec kariery Nadala. W bardzo emocjonalnych słowach zwrócił się do niego wielki rywal z przeszłości Roger Federer. "Pokonałeś mnie - i to wiele razy. Więcej niż ja byłem w stanie wygrać z Tobą. Rzuciłeś mi wyzwanie w taki sposób, w jaki nikt inny nie potrafił. (...) Sprawiłeś, iż Hiszpania była z Ciebie dumna, cały świat tenisa był z Ciebie dumny" - to tylko kilka zdań z bardzo obszernego listu Szwajcara.


przez cały czas wyjaśnił powody odejścia. "Nie jestem już w stanie swobodnie grać"
Rafael przez cały czas w tourze jako zawodowiec już się nie pojawi. Ale z pewnością będziemy mieli okazję podziwiać go na trybunach bądź w spotkaniach pokazowych. Nie ulega wątpliwości, iż Hiszpan grałby jeszcze przez kilka lat, gdyby nie kontuzje. Te szczególnie doskwierały mu w ciągu ostatnich dwóch lat i były głównym powodem, dla którego postanowił zakończyć przygodę z zawodowym sportem.
- Nie wypaliłem się w tenisie. Gdybym mógł, to walczyłbym dalej. Tylko iż nie mam możliwości trenować z niezbędną do tego ciągłością, czy też grać na takim poziomie, który zrekompensowałby mi te trudy. (...) Szczerze mówiąc, od chwili kontuzji w Australii w 2023 roku nie jestem już w stanie swobodnie grać. Poddałem się operacji, usunięto mi część mięśnia biodrowego. Od tego czasu nie mogę już rywalizować bez ograniczeń - mówił Nadal.
Idź do oryginalnego materiału