Tak Hiszpanie podsumowali Szczęsnego. Podpowiadają Barcelonie

4 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl


Wojciech Szczęsny i powrót z piłkarskiej emerytury w celu ratowania FC Barcelony to jeden z najbardziej palących tematów w hiszpańskiej prasie. Kolejny artykuł dotyczący tego ruchu ukazał się w "Mundo Deportivo", gdzie przeanalizowano, co jeszcze w obecnej sytuacji może zrobić kataloński klub. Podkreślono klasę 84-krotnego reprezentanta Polski, ale wskazano też, kiedy nadarzy się sposobność do pozyskania gracza o innym profilu.
Wojciech Szczęsny zdecydował się na powrót z niedługiej piłkarskiej emerytury. Wszystko wskazuje na to, iż dołączy do będącej w potrzebie FC Barcelony, poszukującej zastępstwa dla kontuzjowanego Marca-Andre ter Stegena. W tej chwili Polak wydaje się być jedną z najlepszych, o ile nie najlepszą opcją dla wicemistrzów Hiszpanii. Choć istnieje więcej możliwości.

REKLAMA







Zobacz wideo Michał Probierz odpalił bombę ws. Wojciecha Szczęsnego!



Wojciech Szczęsny o krok od dołączenia do FC Barcelony. Inne opcje nie wchodzą w grę. Na razie
Artykuł o tym transferze ukazał się w katalońskim "Mundo Deportivo". Tam już na wstępie napisano o 34-latku, iż "jest jedynym dostępnym (graczem - red.) na rynku zapewniający Flickowi niezawodność". Przynajmniej do czasu, aż otworzy się zimowe okno transferowe, stąd tytuł tekstu: "Szczęsny albo nikt do stycznia".


"W Barcelonie muszą ocenić, czy zaakceptują go jako podstawowego bramkarza, czy też poczekać, aby poszukać kogoś o innym, bardziej długoterminowym profilu" - czytamy. Dlaczego dopiero wtedy? O ile Barcelona może w drodze wyjątku pozyskać nowego golkipera już teraz, o tyle inne kluby nie. Ich pole manewru zwiększy się dopiero w zimowym okienku, gdy mogłyby od razu pozyskać ewentualnego następcę gracza odchodzącego do stolicy Katalonii.
A co jeżeli nie Wojciech Szczęsny? Inaki Pena czeka na szansę
Poza tym sytuacja ze Szczęsnym jest taka, iż rzekomo zgodził się on dołączyć do Barcelony tylko jako numer jeden w bramce. Mając na uwadze jego klasę i pewność siebie, trudno być zdziwionym, ale należy pamiętać, iż klub "wykazał pełne zaufanie" do Inakiego Peni. I gdyby w sprawie Polaka nastąpił nadzwyczajny zwrot ("na razie nie ma nic podpisanego"), to właśnie 25-letni Hiszpan zająłby miejsce w bramce co najmniej do stycznia.
"To właśnie wtedy, mając większy margines w Finansowym Fair Play i więcej opcji do podpisania kontraktu, Barca mogłaby zdecydować się na doświadczony profil, ale z większymi perspektywami na przyszłość niż 34-letni Szczęsny" - zaznaczono. Dodano, iż sprowadzenie 84-krotnego reprezentanta Polski też nie jest złą opcją ze względu na jego "doświadczenie, niezawodność, a także wpływ w szatni ze względu na relację z Robertem Lewandowskim".



Mimo wszystko wydaje się, iż Wojciech Szczęsny trafi do Barcelony i jeżeli wróci do formy sprzed rezygnacji, to spokojnie powinien wygrać sportową rywalizację o miejsce w bramce. Transfer Polaka zostanie sfinalizowany na dniach - w piątek mają odbyć się testy medyczne, a w poniedziałek 30 września podpisanie kontraktu.
W międzyczasie Katalończycy rozegrają ligowy mecz z Osasuną, dokładnie w sobotę 28 września o godz. 18:00. Już teraz zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału