Śląsk Wrocław zakończył poprzedni sezon wicemistrzostwem Polski, co dało mu możliwość gry w eliminacjach do Ligi Konferencji. Od tamtego momentu w Śląsku wiele się zmieniło - z klubu odeszli Erik Exposito, Nahuel Leiva czy Patrick Olsen. Szczególnie bolesna okazała się strata Exposito, który został królem strzelców Ekstraklasy, ale nie przedłużył wygasającego kontraktu i podpisał umowę z katarskim Al-Ahli.
REKLAMA
Zobacz wideo Oto sukcesor Michała Probierza? Kosecki: To fenomenalny trener i człowiek [To jest Sport.pl]
Czytaj także:
Barcelona zdecydowała. Ozłocą go. Umowa do 2031 roku!
12 listopada br. Śląsk poinformował o zakończeniu współpracy z trenerem Jackiem Magierą, a także Davidem Baldą, który był dyrektorem sportowym wrocławian. Tymczasowym szkoleniowcem w Śląsku został Michał Hetel, a na nowego dyrektora wybrano Rafała Grodzickiego. Do tej pory Śląsk wygrał tylko jeden mecz w Ekstraklasie - miało to miejsce 23 października w starciu ze Stalą Mielec (2:1). Pozostały bilans Śląska to osiem remisów i siedem porażek.
Wygląda na to, iż niedługo dojdzie do zmiany w pierwszym zespole Śląska Wrocław. Chodzi o jednego z piłkarzy, który trafił do klubu w trakcie ostatniego okna transferowego.
Transferowy niewypał odejdzie ze Śląska. "Nie podjęliśmy żadnego ryzyka"
Piotr Janas z "Gazety Wrocławskiej" przekazał w programie "Piłkarski Salon" portalu Meczyki.pl, iż jeden z piłkarzy Śląska niedługo odejdzie z klubu. Chodzi o Juniora Eyambę. Do rozstania między obiema stronami ma dojść w ciągu najbliższych dni.
- To był transfer na zasadzie: jak się uda, to będziemy się cieszyć, jak nie uda to trudno, nie podjęliśmy w zasadzie żadnego ryzyka. Eyamba był stosunkowo tanim piłkarzem. Według mojej wiedzy on zarabia mniej niż dziesięć tysięcy euro, czyli takie pieniądze na granicy pierwszego-drugiego zespołu - mówił Janas (cytat za: transfery.info).
- To nie do końca miał być sukcesor Erika Exposito. To nie jest tak. Eyamba to facet wyjęty z rezerw BSC Young Boys, który z jakichś przyczyn nie dostał szansy, mimo iż w rezerwach strzelał - dodał dziennikarz "Gazety Wrocławskiej".
Czytaj także:
Wrze po tym, co powiedział Rodri. Neymar nie wytrzymał
To zatem potwierdza słowa Patryka Załęcznego, prezesa Śląska, który podczas spotkania z kibicami mówił o rozstaniu z jednym z piłkarzy jeszcze w listopadzie. - Planujemy pozbyć się pięciu-sześciu piłkarzy, którzy nas zawiedli, a z jednym z nich pożegnamy się najprawdopodobniej jeszcze w listopadzie - mówił Załęczny.
Eyamba trafił do Śląska latem br. bez kwoty odstępnego z zespołu Young Boys do lat 21. Szwajcar podpisał dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny sezon. Łącznie zagrał trzy mecze w pierwszym zespole Śląska (dziewięć minut z Koroną Kielce, siedem minut z Legią Warszawa i 61 minut przeciwko Lechowi Poznań). Poza tym głównie występował w rezerwach Śląska.
Rozstanie Śląska z Eyambą oznacza, iż klubowi zostanie dwóch nominalnych środkowych napastników - Sebastian Musiolik i Jakub Świerczok.