Szeremeta zrobiła sobie taki tatuaż. To musiało się tak skończyć

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu mało kto spodziewał się, iż Julia Szeremeta wywalczy medal. A tak właśnie się stało. Polka sprawiła nie lada sensację i odniosła największy sukces w karierze. Z pewnością nie zapomni go do końca życia. Ostatnio 21-latka zdecydowała się też na dość odważny krok, który każdego dnia będzie jej przypominał o srebrnym krążku z Paryża.
- To była bardzo ciężka walka, tak jak się spodziewałam. Ale świetnie się pokazałam na igrzyskach olimpijskich i jestem z siebie zadowolona. Myślałam, iż tę walkę wygram, ale była ode mnie szybsza i ten zasięg rąk... Nie udało się, ale próbowałam do samego końca - mówiła Julia Szeremeta tuż po finale igrzysk olimpijskich w Paryżu. Na tym etapie rywalizacji musiała uznać wyższość Lin Yu-Ting.

REKLAMA







Zobacz wideo Szeremeta wróciła do treningów. "Widać szybkość"



Mimo wszystko pięściarka mogła być z siebie bardzo zadowolona. Nie dość, iż była jedną z największych sensacji, to jeszcze zdobyła pierwszy w karierze medal igrzysk, a także pierwszy od 32 lat krążek dla Polski w boksie. "Olimpijski debiut i taka historia", "Wszyscy jesteśmy z niej ogromnie dumni. Walczyła pięknie i dzielnie!", "Brawo! Ciągle szlifowany diament" - pisali eksperci i politycy.
Julia Szeremeta zrobiła sobie tatuaż. Tak uhonorowała największy sukces w karierze
Ten sukces mocno wpłynął na życie Szeremety i na zawsze zapisał się w jej pamięci. Polka postanowiła zapisać ten moment również na... własnym ciele. W piątek udostępniła relację na InstaStory, gdzie poinformowała o dość odważnej decyzji.


Zrobiła sobie tatuaż. Przedstawia on symbol igrzysk olimpijskich, a więc pięć kół. Szeremeta zdecydowała się uwiecznić go na tricepsie. Na pozostałych zdjęciach na Instagramie trudno dostrzec, by miała inne tatuaże, więc wydaje się, iż jest to jeden z jej pierwszych. I z pewnością ma dla niej ogromne znaczenie. Będzie jej przypominał o wielkim sukcesie i zmianach, które zaszły w jej życiu.





Tatuaż Julii Szeremety Screen z https://www.instagram.com/stories/szeremeta15984/





Życie Julii Szeremety uległo diametralnej zmianie
O jakich zmianach mowa? Jedną z nich jest z pewnością wzrost popularności. - Nie spodziewał się, iż jak zostanę wicemistrzynią olimpijską, taki szał będzie na moją osobę. Jadąc na igrzyska, nie myślałam o tym, co będzie po. (...) Nie spodziewałam się, iż tak będzie o mnie głośno - mówiła Polka.
Znacząco poprawiła się również jej sytuacja materialna. - Wcześniej boks olimpijski nie stał tak wysoko i było ciężko. Teraz na pewno sobie to zagwarantowałam, iż mogę spokojnie trenować i o nic się nie martwić. (...) Tak [jestem samodzielna materialnie, przyp. red.]. Teraz ważne też, by wykorzystać dobrze czas, zainwestować pieniądze i spokojnie trenować - mówiła pięściarka w programie "Kuba Wojewódzki".


Otrzymała też propozycje walki we freak fightach. Do podjęcia takiego kroku zachęcał ją sam Tomasz Adamek, ale Szeremeta podziękowała. Ma zdecydowanie inne cele. - Nie, ja freak-fighty odrzucam. (...) Chcę iść drogą sportową, nieść bokserski sport - podkreślała w jednym z wywiadów.
Teraz przed nią treningi i kolejne walki bokserskie. Najprawdopodobniej wystąpi na przyszłorocznych mistrzostwach świata, czy też na gali Suzuki Boxing Night.
Idź do oryginalnego materiału