Świątek wyłożyła kawę na ławę ws. Fissette'a. Coś się zmieniło

7 godzin temu
- Skupiłam się na sobie i na swojej taktyce. Mogłam robić wszystko, co chciałam i z tego jestem najbardziej zadowolona - tak Iga Świątek podsumowała mecz przeciwko Madison Keys w rozmowie ze stacją Sky Sport. Tam polska tenisistka sporo mówiła także o efektach współpracy z trenerem Wimem Fissette'em.
Iga Świątek (2. WTA) rozpoczęła WTA Finals od bardzo przekonującego zwycięstwa nad Madison Keys (7. WTA), którą pokonała 6:1, 6:2 po ledwie 61 minutach gry. Nie może dziwić, iż po zakończeniu meczu Polka była usatysfakcjonowana.

REKLAMA







Zobacz wideo Artur Szpilka o trudnych relacjach z Andrzejem Wasilewskim: Jego może bym trzasnął



Iga Świątek przemówiła po wygranej z Madison Keys w WTA Finals. "Wykorzystałam każdą okazję"
- Skupiłam się na sobie i na swojej taktyce. Mogłam robić wszystko, co chciałam, i z tego jestem najbardziej zadowolona. Moja koncentracja była dobra od początku do końca. To zdecydowanie był pozytywny dzień, wykorzystałam każdą okazję, żeby wywrzeć na nią presję, to się opłaciło - stwierdziła w rozmowie z brytyjską stacją Sky Sports (cytat za portalem tennisuptodate.com).


Tam też sporo mówiła o współpracy z trenerem Wimem Fissette'em. Trwa to od roku, a efekty są coraz bardziej widoczne. - Od samego początku, kiedy zaczęłam współpracę z Wimem, jednym z moich celów było zyskanie umiejętności odbijania szybkich i niskich piłek bez rotacji. Myślę, iż udało mi się to poprawić i postaram się wykorzystywać to doświadczenie tutaj - powiedziała.
Iga Świątek zdobywa coraz więcej "darmowych" punktów. "Nigdy wcześniej to się nie zdarzało"
pozostało jeden aspekt, w którym Świątek znacznie się poprawiła. - Coraz częściej trafiają się mecze, w których mogę zdobyć wiele "darmowych" punktów samym serwisem. Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzało, kiedyś musiałam harować na każdy punkt - wyznała. Zawodniczka docenia Fissette'a za to, jak pomógł jej się rozwinąć technicznie i mentalnie. - To miłe. Naprawdę to doceniam. To wspaniałe i mam nadzieję, iż będzie tak dalej - oznajmiła.
Sprawdź także: Znów jest głośno o Danielle Collins. Nie uwierzysz, gdzie założyła profil



Jednak o zdobycie tytułu w Rijadzie nie będzie łatwo. - Musisz dawać z siebie wszystko każdego dnia, aby wygrać turniej. Jestem zadowolona z (ostatniego meczu - red.), ale na pewno muszę być gotowa na kolejne. Zawsze chodzi o wykonanie. Trzeba "dowozić" każdego dnia - podsumowała.


W drugim meczu WTA Finals Iga Świątek zagra z Jeleną Rybakiną (6. WTA). Mecz odbędzie się w poniedziałek 3 listopada o godz. 15:00 czasu polskiego, już teraz zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału