Iga Świątek w tym roku wygrała trzy turnieje rangi WTA - Wimbledon, Cincinnati Open oraz Korea Open. Na dodatek do ostatnich tygodni biła się z Aryną Sabalenką o jedynkę w rankingu WTA. Polka jednak miała w trakcie sezonu też znacznie gorsze momenty. Po zaskakująco słabych występach na kortach ceglanych przez krótki czas była dopiero siódmą rakietą świata. Zdarzało jej się też przegrywać mecze w bardzo słabym stylu. Aż trzy zawodniczki - Emma Navarro, Aryna Sabalenka oraz Jelena Rybakina - pokonywały Świątek 6:0 w setach.
REKLAMA
Zobacz wideo Adam Nawałka w Wieczystej Kraków? Kosecki: Są ambicje, ale nie wiem co na to trener
Tylko Świątek tak potrafi. Niesamowita statystyka
Czy jednak pojedyncze wpadki świadczą o tym, iż polska tenisistka przestała być dominującą siłą w tourze? Nic z tych rzeczy. Jak możemy przeczytać na profilu "Tennis Bakery" na "X", Świątek dalej stanowi prawdziwy postrach na światowych kortach. w okresie 2025 rozdała zdecydowanie najwięcej "bajgli" oraz "bagietek", czyli najczęściej wygrywała partie wynikiem 6:0 albo 6:1.
ZOBACZ TEŻ: Świątek dała przykład. Takiego buntu jeszcze nie było. "Muszą istnieć granice"
Nasza tenisistka miała takich setów aż 41. Druga pod tym względem jest Jelena Rybakina - 28. Na dalszych miejscach znajdziemy Jessicę Pegulę i Arynę Sabalenkę (po 22) oraz Coco Gauff, która zanotowała ponad dwa razy mniej "bajgli" oraz "bagietek" od Świątek (20). "Iga jest absurdalna" - napisał na "X" jeden z kibiców.
Nasza tenisistka zakończyła rywalizację w okresie 2025 występem w WTA Finals. Polka w fazie grupowej tego turnieju pokonała Madison Keys, ale przegrała z Amandą Anisimovą oraz późniejszą triumfatorką, czyli Jeleną Rybakiną.

1 godzina temu











