Po znakomitym sezonie - cztery triumfy, w tym US Open - Aryna Sabalenka długo nie odpoczywała. Już kilka dni temu wzięła udział w pokazowym meczu w The Atlanta Cup. Jej rywalką była Naomi Osaka. Obie panie popisały się kilkoma imponującymi zagraniami, ale ostatecznie górą była Białorusinka - 6:3, 4:6, 10:4. Okazuje się, iż nie był to koniec rywalizacji między nimi. Dwa dni później znów stanęły po przeciwnej stronie siatki. Kibice byli świadkami niezwykłych scen, nie tylko z udziałem tenisistek.
REKLAMA
Zobacz wideo Jaką Igę Świątek zobaczymy w 2026? Jej trener zapowiada zmiany
Aryna Sabalenka kontra fan. Publiczność w Nowym Jorku podgrzała atmosferę
We wtorkową noc doszło do kolejnego pojedynku Sabalenki z Osaką. I znów triumfowała liderka rankingu WTA. Tym razem było to wyraźniejsze zwycięstwo, bo zakończone w dwóch setach - 6:4, 7:5. Z racji tego, iż było to starcie pokazowe, panie dały też szansę gry osobom postronnym. Sabalenka wybrała jednego z mężczyzn i pozwoliła mu zmierzyć się w jednej akcji z Osaką. Jak sobie poradził? Dość przyzwoicie, bo przebił kilkukrotnie piłkę na drugą stronę, ale ostatecznie posłał ją w siatkę, na co Sabalenka zareagowała bardzo wymownie. Szeroko rozłożyła ręce, nieco rozczarowana. Podziękowała jednak chłopakowi za podjęcie wyzwania.
Jak się później okazało, w decydującym momencie meczu, sama miała sposobność się z nim zmierzyć. Przy stanie 5:4 dla Białorusinki w drugim secie, Osaka pozwoliła mężczyźnie zagrać za nią. Tym razem jednak dłuższych wymian nie było. Sabalenka dosłownie bombardowała go serwisami. Choć odbijał piłkę, to albo lądowała w siatce, albo poza placem gry. Publiczność zaczęła mocno buczeć. W pewnym momencie nad fanem zlitowała się Japonka i podeszła, by poinstruować go, co powinien zrobić, by zatrzymać Sabalenkę. Ba, litość okazała choćby Białorusinka i dała mu jedną ze swoich rakiet. Wszystko zdało się na nic. Przy piłce meczowej chłopak nie popisał się i piłka "zgasła" mu na rakiecie.
Zobacz też: Tak organizatorzy Wimbledonu potraktowali Igę Świątek.
Zaskakujące wyznanie fana
Buczenie trybun jeszcze się wzmocniło. Rozczarowana była też sama Osaka i nakazała mężczyźnie... robić pompki za karę, na co publiczność, jak i sama Sabalenka, zareagowali śmiechem. - Przepraszam, Aryno. przez cały czas cię kocham. przez cały czas jesteś moją królową, kocham cię! - krzyczał na koniec mężczyzna. Ostatecznie punkty zdobyte przez osobę postronną się nie liczyły i panie dograły spotkanie do końca. Drugie zwycięstwo Sabalenki nad Osaką pokazuje, iż Białorusinka znajduje się w dobrej formie. Będzie niezwykle groźna podczas styczniowego Australian Open. Będzie miała tam również wiele punktów do obrony. W poprzednim sezonie dotarła aż do finału, gdzie zatrzymała ją Madison Keys.

1 godzina temu













