Dotychczas INNPRO ROW Rybnik pozostawał jednym z nielicznych klubów w dwóch najwyższych ligach, który nie odkrywał kart przed startem okienka transferowego. Nie jest też tajemnicą, iż rybniczanie czekali na ostateczne decyzje związane z licencjami w PGE Ekstralidze. W przypadku problemów Gezet Stali Gorzów klub z Górnego Śląska został bowiem zapytany o możliwość ich zastąpienia. Odpowiedź była pozytywna.
W środowe popołudnie poznaliśmy decyzje zespołu, który ocenił sytuację w poszczególnych klubach PGE Ekstraligi i Metalkas 2. Ekstraligi. Nie miał on żadnych większych zastrzeżeń do żadnego ośrodka, wobec czego jasne stało się, iż skład obu lig pozostanie niezmienny, a prezesi mogą coraz śmielej spoglądać w kierunku podpisywania kontraktów ze zawodnikami. Wszak rozmowy toczą się od co najmniej kilkunastu tygodni, a teraz dopiero ujrzą światło dzienne. Część zawodników już została także ogłoszona w nowych klubach, ale inaczej jest w Rybniku.
Kibice ROW-u mogą więc odczuwać rosnącą niecierpliwość i wykreślać kolejne nazwiska z rynku. Klub jednak uspokaja – pierwsze ogłoszenia dotyczące składu na sezon 2026 pojawią się w najbliższych dniach. W klubowych komunikatach podkreślono również, iż sytuacja finansowa jest stabilna. Prezesowi Krzysztofowi Mrozkowi można zarzucić wiele, ale nie to, iż w ciągu trzynastu lat jego pracy w Rybniku pojawiły się długi.
Jeśli chodzi o budowę drużyny, jedyną niewiadomą pozostaje obsada pozycji U24. Jan Kvech już wcześniej potwierdził, iż ponownie będzie zdobywał punkty dla ROW-u. Do zespołu wrócą także Patryk Wojdyło i Jakub Jamróg, a formację seniorską uzupełni Wiktor Lampart. W formacji młodzieżowej nie przewidziano zmian – podstawowymi juniorami przez cały czas będą Paweł Trześniewski i Kacper Tkocz, dla których sezon 2026 będzie ostatnim rokiem w tej kategorii wiekowej.
Patryk Wojdyło ponownie ma założyć barwy ROW-u Rybnik













