Przełom ws. Szczęsnego! Na to czekali wszyscy

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Wojciech Szczęsny jeszcze nie został piłkarzem FC Barcelony, ale prawdopodobnie wydarzy się to już w ciągu kilkunastu najbliższych godzin. Klub z Katalonii musiał jednak dopiąć w tej sprawie wszystkie dokumenty, w tym sprawozdanie medyczne Marca-Andre ter Stegena. Zdaniem "Mundo Deportivo" zgodę na transfer wydała już LaLiga.
Ledwie miesiąc temu Wojciech Szczęsny odszedł na piłkarską emeryturę, a lada moment ma zostać piłkarzem FC Barcelony. Wszystko dlatego, iż kontuzji doznał Marc-Andre ter Stegen i Katalończycy potrzebowali nowego golkipera, a jednocześnie mogli skorzystać tylko z piłkarzy bez kontraktu w innym zespole. W tej sytuacji to właśnie 34-latek wydawał się najlepszą opcją.


REKLAMA


Zobacz wideo Kamila Witkowska: w okresie przygotowawczym przegrywałyśmy wszystkie spotkania, więc mental siada


Wojciech Szczęsny lada moment w FC Barcelonie? Dostali zielone światło
Ściągnięcie Szczęsnego przez Barcelonę miał umożliwić 77. artykuł regulaminu LaLiga, wedle którego można zatrudnić nowego piłkarza, jeżeli jeden ze zgłoszonych doznał długotrwałej kontuzji, czyli trwającej powyżej czterech miesięcy. Wówczas takiemu piłkarzowi można zapłacić 80 proc. wynagrodzenia tego, który doznał urazu. Taki przypadek dotknął ter Stegena, ale Katalończycy musieli potwierdzić to dokumentami.


W tym celu do LaLiga została dostarczona dokumentacja medyczna Niemca, a prośbę miał wystosować sam prezydent klubu Joan Laporta. Okazuje się, iż władze ligi bardzo gwałtownie rozpatrzyły tę sprawę, o czym informuje "Mundo Deportivo". Dokumenty potwierdziły cztery komisje lekarskie, a LaLiga zezwoliła na podpisanie umowy ze Szczęsnym.
Teraz Barcelona ma czas sporządzić kontrakt z Polakiem do 22 października, ale według doniesień do podpisania dojdzie już w poniedziałek 30 września. Wówczas 34-latek pojawi się w klubie, przejdzie testy medyczne i będzie gotowy, by zostać nowym kolegą klubowym Roberta Lewandowskiego.


Polski bramkarz ma podpisać roczną umowę, na mocy której zrobi około dwóch milionów euro. Prawdopodobnie jednak nie wskoczy do bramki od razu, a po przerwie reprezentacyjnej. Wszystko dlatego, iż potrzebuje czasu w powrót do formy po miesięcznej emeryturze.
Idź do oryginalnego materiału