Polacy nie mają nic do powiedzenia? Dobrucki gra w otwarte karty

speedwaynews.pl 10 godzin temu

Rafał Dobrucki zakończył 14-letnią przygodę z reprezentacją. Były żużlowiec zdecydował się opuścić rolę selekcjonera, co można nazwać za zaskakujące. Jak się jednak okazuje, wraz z końcem swojej posługi, trener jawnie zaczął nazywać pewne rzeczy. W rozmowie ze Speedway Starem przyznał, iż rola Polaków w światowym żużlu powinna być większa.

Polacy sponsorują światowy żużel

Speedway Grand Prix jest dominowane przez Bartosza Zmarzlika, ale w tym sezonie Brady Kurtz rzucił rękawice. Nagrody w cyklu są jednak kosmicznie śmiesznie, porównując do wydatków zawodników na samo przygotowanie do jazdy o miano najlepszego żużlowca świata. Rafał Dobrucki celnie zauważa, iż zawodnicy mają możliwość odpowiedniego przygotowania przez jazdę w Polsce.

Polski żużel sponsoruje całą dyscyplinę. Nie chodzi tutaj tylko o to, iż zawodnicy są najlepiej opłacani w naszej lidze. To właśnie tutaj mogą jechać przeciwko najlepszym, a do tego przy wypełnionych stadionach Wynagrodzenie dla zawodników w Grand Prix jest nierównomierne względem kosztów do samego startu przyznał działacz. – Skąd zatem biorą na to pieniądze? Każdy zna odpowiedź na to pytanie. Można bez ogródek powiedzieć, iż polski żużel sponsoruje całe mistrzostwa świata. Pomimo tego odczuwamy, iż nikt nie chce nas słuchać albo dyskutować na temat dyscypliny. Niektórzy mogą pomyśleć, iż FIM nas po prostu nie lubi.

Sto osób do organizacji?

Rafał Dobrucki zahaczył również o rolę organizacji cyklu. Przede wszystkim zauważył, iż blisko sto osób odpowiada za organizacje rundy w sezonie. Dla niego to zdecydowanie za dużo, ale również powód, dlaczego SGP nie wyjedzie poza Europę. Warner Bros Discovery zaczęli notować straty, przez co znacznie wcześniej wyszli z umowy odnośnie promotora.

Z moich źródłem wiem, iż mieli możliwość wycofać się po pięciu latach, ale sam kontrakt podpisano na dziesięć. To przecież duża firma ze Stanów Zjednoczonych, a oni zwykle nie lubią tracić pieniędzy. Blisko sto osób podróżowało do krajów, aby zorganizować rundę Speedway Grand Prix. To było niemożliwe, aby odjechać rundę w Stanach Zjednoczonych, Argentynie, czy choćby w Australii kiedy potrzeba aż tyle osób do pracy – zaznaczył. – W cyklu było wiele torów, gdzie zawody realizowane są regularnie i nie rozumiem, dlaczego potrzebowali aż sto osób do organizacji. To powinno być możliwe ze znacznie mniejszym nakładem.

FIM nie chce nas słuchać

Przede wszystkim polski żużel jest oparty o kontrakty sponsorskie i telewizyjne. Coraz więcej miast przeznacza znacznie wyższą kwotę na sport żużlowy, co pomaga ośrodkom w rozwoju. Budujemy znacznie lepsze stadiony, ale same kluby popadają w spirale przepłacania, wydając tzw. wirtualne pieniądze na poszczególnych zawodników. Rafał Dobrucki jest przekonany, iż przy odcięciu pewnych kosztów, Speedway Ekstraliga ma gotowy plan działania.

Mam nadzieję, iż Ekstraliga jako organizacja jest gotowa na takie wydarzenie i myśli długoterminowo, jak rozporządzić pieniądze od sponsorów czy telewizji. To chyba jedyna odpowiedź, jaką mogę udzielić – dodał.

Same polskie struktury są ważne dla ogółu dyscypliny. Coraz to więcej młodych zawodników stawia na to, aby znaleźć zatrudnienie w Polsce i na tym skorzystać. Przejść drogę od słabszej ligi do najmocniejszej, budując przy tym pozycje. Wielu zagranicznych żużlowców zostaje gwiazdami właśnie na polskim podwórku, przekuwając to potem na arenę międzynarodową. Dobrucki dlatego uważa, iż Polska powinna mieć więcej do powiedzenia w kwestii rozwoju sportu.

Dla dobra sportu, polskie ligi są bardzo ważne. Ciężko znaleźć jakąś alternatywę, prawda? Z całym szacunkiem do innych krajów, żużel w Polsce to spory biznes, gdzie w innych krajach mają z tym problem. Żużel nas potrzebuje. To jeden z powodów dlaczego uważam, iż FIM powinien częściej brać nasze zdanie pod uwagę. Są ludzie w sporcie, podobnie jak w FIM, którzy myślą, iż Polska jest w tej chwili zbyt mocna. przez cały czas myślę, iż nie mamy nic do powiedzenia – kończy.

Idź do oryginalnego materiału