Oto jak Pudzianowski dorobił się potężnego majątku

23 godzin temu
- Ktoś tak fajnie powiedział: "musisz pierwszy milion ukraść". Nie. Ja pierwszy milion wydźwigałem na plecach - powiedział kiedyś Mariusz Pudzianowski. Były strongman i zawodnik MMA nie trwonił ciężko zarobionych pieniędzy, tylko je inwestował w wiele różnych rzeczy. Ale kiedy zarobił pierwszy milion?
Wiele wskazuje na to, iż Mariusza Pudzianowskiego nie ujrzymy już w KSW. Były strongman ostatni raz pojawił się w oktagonie podczas gali KSW 105, na której walczył z Eddie'm Hallem. Walka zakończyła się po 30 sekundach porażką "Dominatora". Jeden ze współwłaścicieli federacji - Martin Lewandowski - skrytykował go, sugerując, iż zawiódł oczekiwania i grzmiał nt. jego potencjalnych planów przejścia do freak fightów. Ponadto pojawiły się doniesienia, iż "Pudzian" wciąż nie otrzymał pełnego wynagrodzenia za walkę, czyli dwóch milionów złotych.


REKLAMA


Zobacz wideo Mariusz Pudzianowski największym wygranym? Sarara komentuje


Wtedy Pudzianowski zarobił pierwszy milion. "Wydźwigałem na plecach"
To rozwścieczyło Mariusza Pudzianowskiego, który napisał na swoim Facebooku: "Do tej pory nie otrzymałem pełnego rozliczenia finansowego, które zgodnie z umową powinno zostać wypłacone dawno. Sprawa została zgłoszona do odpowiednich osób i liczę, iż zostanie rozwiązana w sposób uczciwy i profesjonalny. Przez całą karierę zawsze kierowałem się zasadą ciężkiej pracy, szacunku i fair play – tego samego oczekuję od każdego, z kim współpracuję" - napisał.


Mimo braku pełnej wypłaty w terminie całą swoją karierą Mariusz Pudzianowski zapracował sobie na to, iż nie musi "martwić się", kiedy te fundusze zostaną przelane na jego konto i może na nie czekać.
Kwota nie jest dokładnie znana, ale jego majątek szacuje się na dziesiątki milionów złotych. Sporo zarobił dzięki karierze w strongmanach i w MMA. Jednak nie "przebalował" tych pieniędzy, tylko inwestował, m.in. w mieszkania, czy otwierając własną firmę transportową. Ponadto wpływy na konto miał także z reklam, czy udziałów w programach rozrywkowych, jak m.in. "Taniec z gwiazdami", czy "The Brain. Genialny umysł".
Mariusz Pudzianowski robił to bardzo świadomie, co udowodnił w 2024 roku w wywiadzie, który ukazał się na kanale YouTube Olimp Sport Nutrition. - Sport jest to jakiś, powiedzmy, skrawek życia. Później to, co sobie zarobiłeś, trzeba mądrze, rozsądnie zagospodarować, dlatego, iż ten sport kiedyś się skończy i potem zacznie się normalne życie - mówił jakiś czas temu.


W tej samej rozmowie "Pudzian" zdradził, iż pierwszy milion dolarów miał na swoim koncie gdzieś w 2005 roku. - Kupiłem dom w Stanach, potem coś tam. Jeszcze zainwestowałem w jakieś nieruchomości - kontynuował.
Zobacz też: Była 1:00 w nocy, gdy "Pudzian" się odpalił. To już koniec!
- Ktoś tak fajnie powiedział: "musisz pierwszy milion ukraść". Nie. Ja pierwszy milion wydźwigałem na plecach - podkreślił.
Pudzianowski chroni swoją prywatność
Mariusz Pudzianowski jest tytanem ciężkiej pracy, co powtarza w swoich social mediach na temat m.in. treningów. Tego nauczył się w młodości, bo już wtedy pracował - zrywał wiśnie, jabłka, obcinał drzewa. - Imałem się różnych prac - mówił.


Mariusz Pudzianowski bardzo chroni swoją prywatność i nie mówi publicznie np. o rodzinie. W 2012 roku udzielił wywiadu Onetowi, gdzie powiedział: - Życie prywatne zostawiam dla siebie. Nie wystawiam go na użytek publiczny. Jest granica, której nikomu nie pozwolę przekroczyć. o ile ktoś pisze, iż niedługo się żenię, to niech pisze. Nie powiem słowa na ten temat - mówił.
Mimo to wszystko wskazuje na to, iż 48-latek jest gotowy na spokojne życie po zakończeniu sportowej kariery, a tego nie każdy może powiedzieć, jeżeli żyje chwilą i nie myśli o przyszłości, trwoniąc zarobione pieniądze na zachcianki.
Idź do oryginalnego materiału