Nowe wieści ws. Bove po operacji. Klamka zapadła

4 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Massimo Pinca / REUTERS


Edoardo Bove spędził ostatnie kilkanaście dni w szpitalu. Stracił przytomność 1 grudnia, w trakcie spotkania Fiorentiny z Interem Mediolan. Na początku tygodnia przeszedł operację wszczepienia kardiowertera-defibrylatora. Potem został na obserwacji. Lekarze podjęli kolejną decyzję ws. 22-letniego piłkarza.
Edoardo Bove padł na murawę Stadio Artemio Franchi bez udziału rywala. Stracił przytomność, natychmiast udzielono mu pomocy medycznej i zabrano do szpitala. Po 16 minutach przerwano mecz Fiorentiny z Interem. Najważniejsze jednak były wieści ws. Włocha kilka godzin później - był przytomny, oddychał samodzielnie, a jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo.


REKLAMA


Zobacz wideo Szczęśliwe losowanie reprezentacji Polski? Probierz ostrzega


Bove wyszedł ze szpitala
10 grudnia Edoardo Bove przeszedł operację wszczepienia kardiowertera-defibrylatora. To urządzenie stosuje się w przypadku arytmii zagrażających życiu - migotania komór czy częstoskurczu komorowego. Wykrywa i przerywa arytmię komorową serca poprzez impuls elektryczny.
W kolejnych dniach Bove był pod obserwacją lekarzy. Na szczęście nie było żadnych powikłań po operacji, stan pacjenta był stabilny. To oznaczało, iż piłkarz mógł wyjść ze szpitala.


Według włoskich mediów przewidywano, iż 22-latek opuści placówkę medyczną w dniach 12-14 listopada. "La Gazzetta dello Sport" podaje, iż Bove wyszedł w piątek, 13 grudnia. Pierwsze, co miał zrobić, to udać się do centrum treningowego Fiorentiny, by dopełnić formalności dotyczące opuszczenia klubu. Pomocnik był wypożyczony z Romy na ten sezon, ale przedwcześnie będzie musiał wrócić do Rzymu.
Zobacz też: Szeremeta aż podskoczyła po werdykcie. "Jestem zmęczona"


Wszczepienie urządzenia wspomagającego pracę serca wyklucza jego grę w Serie A. Przepisy ligi włoskiej zabraniają gry z takimi urządzeniami pod skórą. Z tego powodu Christain Eriksen musiał opuścić w 2021 r. Inter Mediolan.
Roma będzie chciała dać Bove kilka tygodni odpoczynku i możliwość spędzenia więcej czasu z rodziną. Potem ma zająć się kwestiami kontraktowymi i transferowymi swojego wychowanka.


Sam piłkarz będzie mógł zdecydować po jakimś czasie, czy pozostawić kardiowerter-defibrylator pod skórą, czy go usunąć. Gdyby zdecydował się zrezygnować z urządzenia, byłby możliwy powrót do Serie A.
Grę z kardiowerterem-defibrylatorem dopuszczają m.in. w Premier League, Eredivisie i Bundeslidze.


Edoardo Bove w tym sezonie strzelił jednego gola i zanotował cztery asysty w 14 meczach. Transfermarkt wycenia go na 14 mln euro.
Idź do oryginalnego materiału