W czwartek Industria Kielce podejmie na własnym parkiecie Pick Szeged w meczu 8. kolejki Ligi Mistrzów. Jedną z motywacji wicemistrzów Polski może być chęć odkupienia win za ostatnią domową potyczkę w tych elitarnych rozgrywkach.
Kielczanie otworzą drugą rundę grupowych zmagań z węgierskim Pickiem Szeged. I choć w pierwszej części sezonu podopieczni Talanta Dujshebaeva punktowali w kratkę, notując siedem „oczek”, przez cały czas mają niezwykle realne szanse na zajęcie wysokiej lokaty, a choćby wywalczenie bezpośredniego awansu do ćwierćfinału. Wicemistrzowie kraju mają świadomość, iż każda najbliższa potyczka może nieść za sobą odwrócenie sytuacji w tabeli.
– Nasza grupa jest niezwykle wyrównana. Oprócz oczywiście Barcelony, która już odskoczyła na pewną liczbę punktów i ma bufor bezpieczeństwa. Pozostałe drużyny cały czas biją się o drugie miejsce. Co tydzień to powtarzamy, ale co tydzień taka jest prawda. Wygrywasz mecz, jesteś w czubie, przegrywasz, możesz być na ostatnim bądź przedostatnim miejscu. Więc każda akcja, każde posiadanie piłki będzie niesłychanie ważne. Nie możemy też pozwolić sobie na dużą liczbę błędów technicznych, bo drużyna z Segedynu lubi bardzo gwałtownie biegać do kontrataku, więc ta organizacja, również po bramce, musi być płynna – tłumaczył Krzysztof Lijewski.
Odnosząc się do wagi każdego z pojedynków, jeszcze wyżej rosną akcje domowych rywalizacji. Kielczanie za wszelką cenę chcą unikać takich wpadek jak przed dwoma kolejkami, gdy wyraźnie przegrali z duńskim Aalborgiem – 28:35.
– Mamy zawsze sportową złość. Nikt nie chce przegrywać u siebie w domu, szczególnie w Lidze Mistrzów i też w takim stylu, jak to miało miejsce w przedostatniej kolejce. Na pewno ta porażka z Alborgiem nas bardzo bolała. Pamiętamy o niej, ale nie żyjemy tym. Wyciągnęliśmy z tego tamtego meczu wnioski i już w następnym z Pickiem zagraliśmy o wiele lepiej. Teraz mamy sposobność, aby się zrehabilitować i zrobimy naprawdę wszystko, żeby kibice byli z nas dumni – dodał.
Początek czwartkowego spotkania o godz. 20:45.
- INDUSTRIA KIELCE
- Pick Szeged
- Krzysztof Lijewski