Media: Yamal cierpi na poważne schorzenie. Oto co mu dolega

18 godzin temu
Na Lamine'a Yamala ostatnimi czasy spadają gromy. Nie dość, iż przed El Clasico stwierdził, iż Real Madryt "kradnie", to potem kiepsko zaprezentował się przeciwko niemu na boisku. Już wcześniej wiele osób zwracało uwagę, iż piłkarz nie przypomina swojej wersji z poprzedniego sezonu. Nowe światło na jego postawę rzucił jednak kataloński "Sport". Zdaniem dziennika Yamal cierpi na poważne schorzenie.
Lamine Yamal w trwającym sezonie opuścił już pięć spotkań FC Barcelony. Młody skrzydłowy narzekał na uraz pachwiny, jakiego miał się nabawić w trakcie jednej z przerw na mecze reprezentacji. Wrócił jednak do gry na mecz z Gironą (2:1), a potem wystąpił przeciwko Olympiakosowi Pireus (6:1) i Realowi Madryt (1:2). Nie prezentował się jednak najlepiej, zwłaszcza w tym ostatnim. A to zrodziło pytania o jego zdrowie.


REKLAMA


Zobacz wideo Krychowiak zakończył karierę. Jak go zapamiętamy? Żelazny: On był wielki


Media: Znaleźli przyczynę gorszej formy Yamala. Oto co mu dolega
Jeszcze przed El Clasico był o nie pytany trener Hansi Flick. Sam jednak zapewniał, iż wszystko jest w porządku. FC Barcelona nie wydała zresztą żadnego komunikatu ws. Yamala. Tymczasem do poruszających informacji dotarli dziennikarze katalońskiego "Sportu". Według nich piłkarz cierpi na pubalgię - ciężkie do wyleczenia schorzenie, z którym w przeszłości zmagał się sam Leo Messi.


A czym adekwatnie jest pubalgia? Jak wyjaśnia portal nowaortopedia.pl: "objawia się ona bólem w pachwinie lub w okolicy spojenia łonowego, którego przyczyną jest uraz mięśni brzucha i/lub mięśni przywodzicieli uda. Do kontuzji dochodzi najczęściej w trakcie uprawiania sportów o dużej komponencie zmian kierunku biegu". Schorzenie to bywa również nazywane "przepukliną sportową". Lekarz Lluis Puig w rozmowie ze "Sportem" wyjaśnił zaś, iż pubalgia: "nie jest urazem mięśni, a raczej zmianą w okolicy łonowej, gdzie zbiegają się różne mięśnie".
Yamal walczy z tym, co Leo Messi. "Będziemy musieli się pogodzić"
Istnieją obawy, iż kontuzja ta będzie miała charakter przewlekły i nie tak łatwo będzie ją trwale wyleczyć. - Musimy pracować na różnych poziomach i nie możemy powiedzieć, iż to kontuzja, która zniknie w ciągu miesiąca. Nie, będziemy musieli się z nią pogodzić i będziemy musieli podjąć działania prewencyjne i kompensacyjne, aby zapewnić mu grę na najwyższym poziomie - tłumaczył Puig.


Z pubalgią w trakcie swojej kariery dwukrotnie do czynienia miał też Lionel Messi - za pierwszym razem jeszcze jako junior. Mówił o tym niegdyś były fizjoterapeuta FC Barcelony Miguel Angel Cos w rozmowie z Cadena SER. Z tego powodu zabronił mu choćby gry w siatkonogę. Argentyńczyk poradził sobie jednak ze schorzeniem i nie miało ono wielkiego wpływu na jego dalsze losy.
Idź do oryginalnego materiału