Media: Real Madryt znalazł winnego kryzysu. Zaskoczenie

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Molly Darlington


Real Madryt ostatnio spisuje się bardzo słabo i jest krytykowany za występy. Najbardziej obwinia się za to Kyliana Mbappe, który jest kompletnie bez formy, oraz trenera Carlo Ancelottiego. Okazuje się, iż odpowiedzialnym za rozczarowujące wyniki może być zupełnie ktoś inny. Takie wieści przekazał portal Fichajes.net.
W bieżącym sezonie Real Madryt bardzo zawodzi. W La Liga niedawno doznał dotkliwej porażki 0:4 z FC Barceloną. W tabeli zajmuje drugie miejsce ze stratą czterech punktów do liderujących Katalończyków. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w Lidze Mistrzów. Tam ekipa Ancelottiego spisuje się fatalnie. Znajduje się dopiero na 24. pozycji i poważnie grozi jej brak awansu do fazy pucharowej. Ostatnio przegrała 0:2 z Liverpoolem, a antybohaterem tego spotkania został Kylian Mbappe, który nie wykorzystał rzutu karnego.

REKLAMA







Zobacz wideo Rodri nie zasłużył na Złota Piłkę? Żelazny: Popatrzcie sobie na Manchester City bez niego



Real Madryt znalazł winnego słabych wyników. To nie Mbappe ani Ancelotti
Francuski napastnik generalnie bardzo zawodzi w tym sezonie i regularnie jest krytykowany. - W tej chwili jest w tak złym stanie, tak źle się czuje, iż nie jest już choćby piłkarzem. Na boisku nic nie robi, nic nie osiąga, nie może choćby biegać ani się ruszać. Naprawdę sięga dna - powiedział o nim Daniel Riolo. Za słabe wyniki obrywa się również Carlo Ancelottiemu. Okazuje się, iż żaden z nich może nie być odpowiedzialny za rozczarowującą formę Realu.


Jak informuje portal Fichajes.net, w klubie znaleziono winnego. Kozłem ofiarnym został trener od przygotowania fizycznego Antonio Pintus. Działacze zwrócili uwagę, iż zawodnikom brakuje świeżości i mają braki kondycyjne. Ich zdaniem właśnie to jest przyczyną gorszych wyników. "Zaufanie do metod Pintusa, która tak często działała w przeszłości, jest teraz poważnie kwestionowane" - czytamy. W klubie nie zamierzają jednak wykonywać pochopnych kroków i liczą, iż Pintus poprawi sytuację.
Włoch znany jest z bardzo intensywnych treningów. - Jest miły, ale też jest trochę sadystyczny. Moja waga zawsze wynosiła 83 kilogramy. Po trzech tygodniach pracy z nim, zszedłem do 79 kilogramów. Nigdy nie byłem tak głodny, jak podczas tamtego pobytu w Monaco - tak współpracę z Pintusem wspominał Fernando Morientes, cytowany przez Intermediolan.com.


Najbliższy mecz Real Madryt rozegra już w niedzielę o godzinie 16:15. Tego dnia podejmie u siebie Getafe.
Idź do oryginalnego materiału