Polski Związek Piłki Nożnej od sierpnia 2022 r. współpracuje z firmą Publicon Sport, której współwłaścicielem jest Radosław Tadajewski, biznesmen powiązany z politykami Prawa i Sprawiedliwości. Jest ona odpowiedzialna m.in. za podpisywanie umów sponsorskich reprezentacji Polski oraz samego związku. Szczegóły współpracy długo były owiane tajemnicą, ale niedawno pojawiły się nowe, krępujące dla związku informacje. Czy będzie z tego wielka afera?
REKLAMA
Zobacz wideo Takie były objawy nieuleczalnej choroby Marcina Bułki
PZPN podpisał bardzo niekorzystną umowę? Tak odpowiada prokuratura i CBA
Według ustaleń reporterów TVN24 umowa ma być pełna nieprawidłowości. Rzekomo związek nie może jej wypowiedzieć, ponadto corocznie musi przelewać Publiconowi minimum 4,4 mln zł ze sprzedaży nowych produktów i licencji (niezależnie od swoich dochodów z tego tytułu). Co więcej, pośrednik miał pobierać prowizje od umów, przy których negocjowaniu nie brał udziału (ten brak udziału potwierdzili sponsorzy), a wygasająca z końcem stycznia 2026 r. umowa może zostać przedłużona o pięć lat, jeżeli nie będzie weta. PZPN odpowiedział na te zarzuty, ale to nie zamyka tematu.
Sprawie przyjrzał się portal Goniec, który skontaktował się z instytucjami publicznymi, aby zapytać o działania podjęte w związku z reportażem TVN24. Prokuratura Okręgowa w Warszawie do 1 grudnia dostała dwa zawiadomienia "dotyczące zdarzeń mogących mieć związek z opisywanymi w reportażu stacji TVN 24". - Trwa analiza tych zawiadomień w zakresie łączności podmiotowo - przedmiotowej z innymi postępowaniami - przekazał Piotr A. Skiba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Jako iż sprawa jest na wczesnym etapie, to może jeszcze trafić do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota, w której to dzielnicy siedzibę ma federacja (ul. Bitwy Warszawskiej 1920 Roku 7).
Na pismo odpowiedziało również CBA. "Informujemy, iż śledztwo w sprawie nieprawidłowości w PZPN prowadzone jest pod nadzorem Zachodniopomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Szczecinie" - zakomunikowano. Nie wiadomo tylko, czy to śledztwo CBA pod nadzorem tego wydziału Prokuratury Krajowej, czy jej samodzielne.
NIK umywa ręce ws. umowy PZPN z Publiconem. Ministerstwo sportu nie wykorzystuje swoich uprawnień?
A jak do sprawy odniosła się Najwyższa Izba Kontroli? "Polskie związki sportowe, w tym PZPN, mogą być kontrolowane przez NIK tylko w zakresie, w jakim wykorzystują majątek lub środki państwowe albo komunalne oraz jak wywiązują się ze zobowiązań finansowych na rzecz państwa" - przekazano. Jako iż działalność Publiconu dotyczy "pośrednictwa w sprzedaży miejsca na cele reklamowe", to zdaniem NIK-u jest "mało realne", aby finansowano to ze środków publicznych.
"W świetle ustawy o NIK - Izba nie ma prawnej możliwości przeprowadzenia w PZPN kontroli, której zakres przedmiotowy obejmowałaby badanie tej umowy" - podsumowała Barbara Mroczek, pełniąca obowiązki rzecznika prasowego NIK. Gońcowi nakazano się zwrócić do Ministerstwa Sportu i Turystyki, jako organu nadzorującego krajowe związki sportowe.
Sprawdź również: Media: Gigant rusza po Polaka. Ogromne pieniądze na stole
To również zdystansowało się od sprawy, przekonując, jak poinformowało Biuro Komunikacji MSiT, iż szef resortu może skontrolować związek "pod kątem zgodności z przepisami prawa, postanowieniami statutu oraz postanowieniami regulaminów danego związku".
W tym wypadku mowa np. o "umowie określającej zasady funkcjonowania ligi zawodowej, zawartej między federacją a spółką zarządzającą rozgrywkami ligowymi (przykładowo Ekstraklasa S.A. - red.)". "W związku z tym jej podpisanie i stosowanie nie zależy od opinii ani od rozstrzygnięcia wydawanego przez ministra" - dodano. Ten może kontrolować wydawanie pieniędzy publicznych przekazanych związkowi przez ministerstwo na realizację określonych zadań, natomiast "nie ingeruje" w umowy z innymi podmiotami.
Takie podejście resortu jest kwestionowane. - Ministerstwo sportu jest organem nadzoru i ma obowiązek kontrolować związek, sprawować nadzór we wszystkich aspektach działalności pod względem kryterium zgodności z prawem. Minister powinien sprawdzać, czy np. PZPN działa zgodnie z prawem i własnym statutem. To uprawnienia daleko idące - ocenił anonimowo radca prawny specjalizujący się w prawie sportowym.
PZPN reaguje na doniesienia medialne. Zwrócili uwagę na jedno
Do artykułu Gońca odniósł się PZPN. A konkretnie do jednej kwestii. "Wspomniane w publikacji śledztwo (o którym informowało CBA - red.), prowadzone pod nadzorem Zachodniopomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Szczecinie, zostało wszczęte w sierpniu 2021 r. i nie dotyczy działalności tej ani poprzedniej kadencji. Prosimy o adekwatne sprostowanie treści, ponieważ w aktualnej formie publikacja wprowadza czytelników w błąd" - przekazano w serwisie X.
Tamta sprawa rzeczywiście nie może dotyczyć obecnych władz, bowiem Cezary Kulesza wygrał wybory 18 sierpnia 2021 r. Natomiast podpisanie umowy z Publiconem i wszelkie działania w tej sprawie miały miejsce już za jego rządów, zatem ewentualne nadużycia będą go obciążać.
Najnowszy Magazyn.Sport.pl już jest! Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski, a eksperci Sport.pl opisują różne konteksty nadchodzącej rywalizacji. Pogłębione analizy, komentarze, historie i kapitalne wywiady przeczytasz >> TU

45 minut temu


![Świetny rajd kolegi klubowego Polaków. "Cóż to był za slalom!" [WIDEO]](https://sf-administracja.wpcdn.pl/storage2/featured_original/692f298c471956_98408586.jpg)







![Pułtuska „Solidarność” - wykład dra Krzysztofa Wiśniwskiego [FILM]](https://pultusk24.pl/static/files/gallery/118/1768651_1764695026.webp)



![Sukces zambrowskich wokalistek na X Festiwalu Piosenki Niezłomnej i Niepodległej w Białymstoku [FOTO]](https://zambrow.org/static/files/gallery/130/1768636_1764695238.webp)