Intrygujące słowa Macieja Kota. Padło porównanie do Rumunii

6 godzin temu
Zdjęcie: Zawodnik w kombinezonie narciarskim przygotowujący się do skoku narciarskiego stoi na progu skoczni, w tle widoczne są drzewa oraz reklamy sponsorskie VISA i ORLEN.


Nic dwa razy się nie zdarza. Maciej Kot doświadczył tego w Wiśle. Zakopiańczyk otwierał sobotni konkurs Pucharu Świata. Dokładnie tak, jak kilka miesięcy temu w Letnim Grand Prix. Tyle iż wtedy prowadził po pierwszej serii i sensacyjnie wygrał konkurs. Teraz też był pierwszy, tylko iż na liście tych, którzy nie awansowali do serii finałowej. Zabrakło 0,3 pkt. Zakopiańczyk uważa, iż polską drużynę stać na zajmowanie wysokich lokat, ale trzeba się skupić na tym, by równać do najlepszych, a nie rywalizować we własnym gronie. - Mamy karty, którymi możemy grać i które pozwalają nam myśleć o wysokich miejscach - wypalił.
Idź do oryginalnego materiału