– W życiu każdego sportowca są trudne momenty. Są chwile zwątpienia, iż chce się to wszystko rzucić. Czułam to w tym roku jeszcze przed startem w Australian Open. Bardzo się cieszę, iż tego nie zrobiłam. euforia z tego, iż jestem na korcie, gram w tenisa a uwielbiam to robić, powróciły w tym roku. Dzięki temu to był mój najlepszy sezon w karierze i mam nadzieję, iż w przyszłym roku będę mogła powiedzieć to samo – podkreśla Magdalena Fręch, druga po Idze Światek rakieta w Polsce i 24. na świecie.