Hiszpanie przeprowadzili "śledztwo" ws. Szczęsnego. Niewiarygodne, co odkryli

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Alberto Lingria


Najpewniej już nieunikniony transfer Wojciecha Szczęsnego do FC Barcelony maglowany jest przez media w Polsce i Hiszpanii pod każdym możliwym kątem. Hiszpanie zajrzeli choćby do starych wpisów naszego bramkarza na Twitterze, a takowe w niejednym przypadku robiły sporo bałaganu. Jednak nie tym razem! Komentarze dotyczące Barcelony faktycznie znaleziono. Ale takie, które fanom "Blaugrany" ewidentnie się spodobają.
Gdy kilka tygodni temu Wojciech Szczęsny kończył sportową karierę, wydawało się, iż aktywność medialna związana z nim dość mocno spadnie. Zresztą po odwieszeniu butów na kołek zwykle tak bywa. Chyba iż ktoś zostanie ekspertem, trenerem albo wywoła jakiś skandal. Minął nieco ponad miesiąc, a 34-latek to prawdopodobnie najgorętsze nazwisko w polskiej oraz hiszpańskiej piłce, a powód przebija na głowę wszystkie wymienione wyżej. Nie każdego bowiem po ogłoszeniu emerytury chce Barcelona i to na "stanowisko" pierwszego bramkarza, a Polaka owszem.


REKLAMA


Zobacz wideo Kamila Witkowska: w okresie przygotowawczym przegrywałyśmy wszystkie spotkania, więc mental siada


Ter Stegen wywołał lawinę. Szczęsny w jej epicentrum
Odkąd tylko w meczu z Villarrealem kontuzji doznał Marc-Andre Ter Stegen, a Szczęsny trafił na listę potencjalnych zastępców, wieści w tej sprawie pojawiały się masowo. Czy Polak skusiłby się na powrót z emerytury, czy rodzina nie stanie na drodze, czy Barcelona nie wybierze np. Keylora Navasa, czy Szczęsnego na dołączenie do Katalończyków namówi jego przyjaciel Robert Lewandowski? Ostatecznie wszystko wskazuje na to, iż Polak niedługo oficjalnie podpisze umowę z "Blaugraną". Hiszpanie postanowili w związku z tym przeprowadzić małe śledztwo.


Wojciech Szczęsny był fanem Barcelony? Te wpisy mówią wszystko
Nieraz bywało, iż przy okazji transferu piłkarzowi wyciągano jakieś stare wpisy w mediach społecznościowych. Czasem w pozytywnym kontekście, ale czasem i w negatywnym. Były napastnik m.in. Burnley Andre Gray został kiedyś zawieszony na cztery mecze za homofobiczne posty na portalu X (wtedy Twitterze) z 2012 roku. Z kolei Urugwajczyk Diego Poyet swego czasu obrażał West Ham United oraz napastnika Andy'ego Carrolla w mediach społecznościowych. W 2014 roku został on piłkarzem... West Hamu, gdzie grał u boku, a jakże, Carrolla.


Szczęsnemu w Barcelonie nie będą jednak grozić zawieszenia czy nieprzyjemne konfrontacje. "Dochodzenie" dziennika "AS" wykazało, iż choć Polak faktycznie jeszcze w 2011 roku pisał na portalu X o Barcelonie, to bardzo pozytywnie. "Właśnie widziałem jak Xavi posłał łatwe podanie w aut! jeżeli chcecie, to zapamiętajcie ten moment, bo jestem pewien, iż nigdy więcej mu się to nie zdarzy" - pisał Szczęsny. "Najlepszy piłkarz W HISTORII" - tak z kolei określił Leo Messiego. Co ciekawe, fani Barcelony też znaleźli te posty i mimo iż Szczęsny nie napisał nic na swoim koncie od 2016 roku, choćby tam w komentarzach namawiali go na transfer do ich klubu.
Idź do oryginalnego materiału