Lewandowski znów na okładkach, Hiszpanie nie mieli wątpliwości. "Zmarnowane"
Sobotnia odsłona 30. kolejki Primera Division przebiegła przede wszystkim pod znakiem sensacyjnej porażki Realu Madryt z Valencią, a więc ekipą, która dopiero niedawno zaczęła odbijać się od strefy spadkowej w tabeli rozgrywek. Wpadka "Królewskich" nie została wykorzystana jednak w pełni przez FC Barcelona, która w potyczce z Betisem uzyskała wyłącznie jeden punkt. Robert Lewandowski znów stał się bohaterem "jedynek" hiszpańskiej prasy, ale okoliczności są tu przeciętnie miłe...

5 kwietnia kibice Realu Madryt zgromadzeni na trybunach Estadio Santiago Bernabeu przeszli przez wszelkie możliwe stany emocjonalne - od zawodu, przez przestrach, po euforię i na koniec wielki smutek. Starcie "Królewskich" z Valencią było emocjonalnym rollercoasterem.
Już w 13. minucie przed sposobnością na otwarcie wyniku stanął Vinicius Junior, ale nie wykorzystał on wówczas rzutu karnego. Chwilę potem do siatki trafił za to Mouctar Diakhaby, dając "Los Ches" prowadzenie, po czym nie minęło wiele czasu, a ten sam gracz zaliczył... "samobója". Na swoje szczęście sędzia odgwizdał przy okazji spalonego ze strony Mbappe.
Ostatecznie w drugiej połowie Vini dopiął swego i wyrównał stan gry, ale w 95. minucie ostatnie trafienie w spotkaniu, na 2:1 dla Valencii, zdobył Hugo Duro. Ta sytuacja postawiła "Los Blancos" w trudnym położeniu i dała wielką szansę FC Barcelona...
Barcelona mogła zrobić to lepiej. "Duma Katalonii" nie skorzystała w pełni z wpadki Realu
"Duma Katalonii" mogła bowiem w teorii odskoczyć RM na aż sześć punktów w tabeli, ale podopieczni Hansiego Flicka nie zdołali wykorzystać sprzyjających okoliczności i jedynie zremisowali 1:1 z Realem Betis, a gole zdobywali Gavi i Natan.
Na liście strzelców zabrakło więc Roberta Lewandowskiego, który jednak i tak pojawił się na pierwszych stronach niektórych hiszpańskich dzienników. Tak było chociażby w przypadku wydawanego w języku katalońskim "L'Esportiu":
"Zmarnowane" - głosi tytuł z "jedynki". "Seria dziewięciu zwycięstw z rzędu w lidze została przerwana, a 'Barca' zmarnowała znakomitą okazję na wykonanie decydującego kroku w stronę tytułu" - padło w opisie.
"Gavi strzelił na 1:0, ale Betis szybko wyrównał, a 'Blaugrana', która nie ma już wystarczająco dużo energii, zakończyła kolejkę z przewagą czterech punktów nad madrytczykami" - wskazano dodatkowo w tekście, który zilustrowano zdjęciem mających kwaśne miny Araujo i "Lewego". Polak już w drugim spotkaniu z rzędu nie pokonał bramkarza, z tymże w zmaganiach z Atletico Madryt był na boisku tylko 17 minut, przeciwko "Los Verdiblancos" zaliczył ich całe 90...
"RL9" pojawił się też na pierwszej stronie "Sportu", z której bije wielki tytuł "Jeden punkt więcej, jedna kolejka mniej". "'Barca' straciła szansę na powiększenie swojej przewagi nad Realem, który przegrał z Valencią. Następnie dziennik wskazuje, że FCB ma tylko cztery "oczka" więcej od przeciwników z Bernabeu, a do końca rozgrywek zostało jeszcze osiem serii gier. Wśród nich notabene widnieje "El Clasico".
FC Barcelona czeka na powrót Ligi Mistrzów. W niej rywalizacja z Borussią
Na razie Lewandowski, Szczęsny i spółka muszą jednak skupić się na ćwierćfinale Ligi Mistrzów - a w nim zmierzą się z Borussią Dortmund. Pierwsze starcie obu klubów zaplanowano na 9 kwietnia, rewanż odbędzie się z kolei 15 kwietnia.