Stało się w Zakopanem. Domen Prevc znów to zrobił, najdalszy lot w historii
Sporych emocji dostarczyło kibicom wydarzenie Red Bull Skoki w Punkt, które odbyło się w Zakopanem. Już podczas pierwszej serii doszło do historycznego momentu, a stał się on możliwy dzięki Domenowi Prevcowi. Świeżo upieczony rekordzista globu w długości lotu oddał próbę, jaka nigdy wcześniej nie miała miejsca na Wielkiej Krokwi. Zawodnik kilka sekund później ruszył w stronę Adama Małysza.

Zimowe zmagania w skokach narciarskich oficjalnie zakończone. W sobotnie popołudnie gwiazdy tejże dyscypliny sportu zawitały do Zakopanego, by wziąć udział w wydarzeniu organizowanym przez Red Bulla. Uczestników podzielono na pięć czteroosobowych drużyn. Każdy z teamów miał za zadanie w dwóch seriach jak najbardziej zbliżyć się do tysiąca metrów.
Do stolicy polskich Tatr zawitał między innymi Domen Prevc, który zaledwie kilka dni temu ustanowił nowy rekord świata w długości lotu. Od zeszłej niedzieli wynosi on 254,5 metra. Słoweniec na Wielkiej Krokwi skakał natomiast w zespole Adama Małysza. I już w pierwszej serii zapisał się on w historii zakopiańskiego obiektu. Początkowo umówił się on z obecnym prezesem PZN, że uzyska 140 metrów. Finalnie lądował on aż 10,5 metra dalej, ustanawiając nieoficjalny rekord skoczni.
Domen Prevc zaimponował w Zakopanem. O tym skoku kibice prędko nie zapomną
"Najdłuższy skok w historii Wielkiej Krokwi. Nieprawdopodobne" - piał z zachwytu profil "inSJders" w serwisie X. Fani również byli pod wrażeniem. Nie obyło się bez szpilek wymierzonych w FIS. "Sandro Pertile w tej chwili siedząc w domu łapie się za głowę" - napisał w komentarzu jeden z użytkowników.
Sobotnie zawody zebrały kapitalne recenzje. W zmaganiach nie uwzględniano przeliczników za wiatr, nie przyznawano również not za lądowanie. Ponadto dopisali kibice, którzy licznie podziwiali walczących skoczków. Z triumfu cieszyła się drużyna Martina Schmitta. Uzyskała ona równe 1000 metrów. A reprezentowali ją: Dawid Kubacki, Stephan Embacher, Anze Lanisek oraz Andreas Wellinger.
Co ciekawe, historyczny lot Domena Prevca bardziej zaszkodził niż pomógł ekipie Adama Małysza. Zajęła ona przedostatnie miejsce w stawce z wynikiem 998,5 metra. Z drugiej lokaty cieszyli się zawodnicy prowadzeni przez Andreasa Goldbergera. Na najniższym stopniu podium uplasowali się podopieczni Thomasa Morgensterna. Szczegółowa relacja TUTAJ.