Partner merytoryczny: Eleven Sports

Jakub Wolny myślał, by rzucić skoki. Wskazał, kto wyciągnął go z bagna

Dla Jakuba Wolnego to był najlepszy sezon w Pucharze Świata w skokach narciarskich od czterech lat i trzeci najlepszy w karierze. Dla prawie 30-letniego zawodnika to wyjątkowe osiągnięcie, bo przecież przed sezon, który właśnie się zakończył, nie znalazło się dla niego miejsce w kadrach. Został zesłany, ale jednak się podniósł. - Czasami warto dostać po dupie i się obudzić - przyznał Wolny.

Jakub Wolny
Jakub Wolny/EXPA/Tadeusz Mieczyński/Newspix

Jakub Wolny w tym sezonie Pucharu Świata w skokach narciarskich zgromadził 111 punktów. Więcej miał cztery lata temu - 195 pkt i w sezonie 2018/2019 - 328 pkt.

29-latek raz znalazł się w "10" - był ósmy w Titisee-Neustadt, a raz był blisko niej, zajmując 13. miejsce w Lake Placid.

Rafał Kot i Krzysztof Rawa o zmianie trenera polskich skoczków. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Najpierw dotkliwa kara, a potem zesłanie. Cios za ciosem dla Jakuba Wolnego

To wszystko po sezonie, po którym został odsunięty od kadry. Polski Związek Narciarski zesłał Wolnego do treningów w grupie bazowej. Jego kłopoty zaczęły się w styczniu 2024 roku.

Wolny od kilku sezonów miał problemy na skoczni, ale ostatni sezon przelał u niego czarę goryczy. Po kwalifikacjach do konkursu Pucharu Świata w Wiśle skoczek otwarcie skrytykował pracę Davida Jiroutka, ówczesnego trenera kadry B. Od razu spotkała go za to kara.

Thomas Thurnbichler, główny trener kadry polskich skoczków, odebrał to jako atak na cały sztab i wniósł o ukaranie zawodnika. Wolny został wycofany z konkursu, do którego się zakwalifikował, a następnie dostał zakaz startów. Ten szybko jednak został cofnięty.

- W tamtym momencie tak się wszystko u mnie skumulowało, że miarka się przebrała - przyznał Wolny.


Chciał rzucić skoki. Trenerzy z Zakopanego wyciągnęli go z bagna

Dodatkową karą dla skoczka było wykreślenie go z kadr i przesunięcie do grupy bazowej. Dlatego był bardzo powściągliwy w podziękowaniach dla trenera Thurnbichlera na zakończenie sezonu w Planicy, po tym, jak ogłoszono odejście z kadry Austriaka.

Chciałbym podziękować wszystkim trenerom z kadry A, ale przede wszystkim chciałbym podziękować trenerom Krzyśkowi Miętusowi i Zbyszkowi Klimowskiemu, bo tak naprawdę większość lata trenowałem z nimi. To głównie przy nich udało mi się odbudować. Potem trafiłem do kadry A. Były w niej pewne rzeczy, które nam się komplikowały. Dziękuję jednak trenerowi Thurnbichlerowi za całą pracę

~ mówił Wolny.

Zapytany o komplikacje w kadrze, o których wspomniał, odparł: - Nie chcę mówić, co się dokładnie działo, bo uważam, że nie wolno za sobą palić mostów. Thomas kiedyś może znowu być naszym trenerem. Na swój sposób też coś jednak zrobił. Dużo pracy wkładał w skoki. Nie do końca jednak udało się wszystkim z nim dogadać.

Wolny potrafił zimą wskoczyć do "10", ale też miał problemy z kwalifikowaniem się do konkursów albo do drugiej serii.

- Było w tym sezonie kilka fajnych momentów dla mnie, ale jednak była duża sinusoida. To mnie męczyło psychicznie. W porównaniu do poprzedniego sezonu zrobiłem duży krok naprzód. Apetyt rośnie jednak w miarę jedzenia i chciałbym na pewno więcej. Poprzednie sezony nie były dla mnie łatwe, a teraz mam ponad 100 punktów w Pucharze Świata. To jest krok naprzód - powiedział 29-latek.

- Na pewno w tym sezonie najbardziej zadowolony w całej kadrze jest Paweł Wąsek. Ja chyba zaraz za nim. Zostałem zesłany do grupy bazowej. Wyszło mi to na dobre, bo mogłem spokojnie trenować, a do tego fajnie się dogadywałem z trenerami. Czasami warto dostać po dupie i się obudzić. Zastanawiałem się w ogóle, czy chce mi się dalej skakać, ale doszedłem do wniosku, że jednak podejmę rękawicę i starałem się, by forma była jak najlepsza - dodał.

Wiele wskazuje na to, że dla Wolnego znajdzie się w najbliższym sezonie miejsce w kadrze A. Trenerem został teraz Maciej Maciusiak, a przecież pod jego wodzą 29-latek został w 2014 roku mistrzem świata juniorów. Jest zatem szansa na to, że Wolny zrobi kolejny krok naprzód. Musi tylko uporać się ze swoim sprzętem, bo ten - jak przyznał - nie był tej zimy optymalny.

- Muszę trochę sprzętowo pozmieniać w przyszłym sezonie, bo wydaje mi się, że narty nie są do końca dobrze do mnie dopasowane. Nie mówię o firmie, ale o balansie i rozłożeniu masy - zakończył skoczek LKS Klimczok Bystra.

Jakub Wolny/MARCIN GOLBA / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Thomas Thurnbichler/IMAGO/Ulrich Wagner/Imago Sport and News/East News/East News
Krzysztof Miętus (wyżej) i Maciej Maciusiak/Julia Piątkowska/Newspix
Zbigniew Klimowski (po lewej) i Michal Doleżal/Tomasz Markowski/Newspix


INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram