O kogo chodzi? O byłego reprezentanta Rumunii Adriana Mutu, który w trakcie kariery grał dla m.in. Interu Mediolan, Hellasu Werona, Parmy, Chelsea, Juventusu czy Fiorentiny. Latem 2003 roku został bohaterem transferu za blisko 23 miliony euro, gdy z Parmy przeniósł do Chelsea, ale jeszcze przed nastaniem ery Jose Mourinho.
Adrian Mutu przez narkotyki doprowadził do załamania swojej kariery
Portugalski szkoleniowiec zameldował się na Stamford Bridge latem 2004 roku i szybko popadł w konflikt z Adrianem Mutu. Ostatecznie w organizmie reprezentanta Rumunii wykryta została kokaina i został zdyskwalifikowany na siedem miesięcy. To był jego koniec przygody w Chelsea, której miał być jedną z największych gwiazd.
Jak się okazuje, sam piłkarz bardzo żałuje tego, co wydarzyło się w trakcie jego pobytu w Londynie. - Wciąganie kokainy, kiedy byłem w Chelsea, było najgorszą decyzją, jaką mogłem podjąć w swojej karierze. Byłem sam w Anglii i smutny, ale nawet depresja, przez którą przechodziłem, nie mogła usprawiedliwić moich czynów. Chelsea oczywiście nie tolerowała mojego problemu z narkotykami. Popełniłem błąd, zboczyłem z właściwej drogi i zapłaciłem za to - powiedział cytowany przez dziennik "A Bola".
- Przybyłem do Chelsea w burzliwym okresie mojego życia i nie byłem gotowy na ten krok. Skończyło się na tym, że uwikłałem się w niekończącą się ilość kłamstw i wymówek. Byłem sam i byłem bardzo młody, ale wierzę, że w tamtym czasie byłem jednym z najlepszych piłkarzy na świecie - dodał Mutu. - Gdyby nie kokaina, to mógłbym z łatwością zdobyć Złotą Piłkę, ale złe decyzje, które podjąłem, sprawiły, że zboczyłem z tej drogi i dziś staram się nie obwiniać za to zbytnio - podsumował Mutu.
Zobacz też: W Hiszpanii od rana trąbią o Lewandowskim. Piszą tylko o jednym
Adrian Mutu zakończył karierę w 2016 roku. W 77 występach dla reprezentacji Rumunii zdobył 35 bramek.
Komentarze (4)
"Gdyby nie kokaina, z łatwością zdobyłbym Złotą Piłkę"
Jeden lepiej, drugi gorzej
Bo nie o to chodzi
Jak co komu wychodzi