Kolejna polska szansa na medal przepadła. Już wszystko jasne ws. mistrzostw Europy

Halowe mistrzostwa Europy w Apeldoorn będą pierwszą wielką międzynarodową imprezą dla lekkoatletów w 2025 roku. Owszem, od ponad miesiąca rywalizacja odbywa się w różnych mityngach World Athletics Indoor Tour, ale docelowe są właśnie zmagania w Holandii, a później pod koniec marca w chińskim Nankinie. Ta odbędą się "zaległe" mistrzostwa świata.

Zmagania w hali Omnisport w Apeldoorn rozpoczną się już w następny czwartek, potrwają do niedzieli. Wiadomo było, że Polskę reprezentować będzie ponad 20 zawodniczek i zawodników, większość uzyskała niezbędne minima. Część zaś dostała się do kadry dzięki miejscom w rankingu. Ostatnie takie rotacje nastąpiły w poniedziałek i wtorek, gdy poszczególne federacje zwalniały jeszcze miejsca po rezygnacjach swoich sportowców. Zyskał na tym choćby Piotr Tarkowski - skoczek w dal z AZS AWF Biała Podlaska.

Wchodząca gwiazda sprintu dzieli hobby ze Swobodą. Pokazały sobie kółka

W reprezentacji Polski jest więc 19 osób - 16 kobiet i 13 mężczyzn. Brakuje jednak niektórych gwiazd, część z nich świadomie zrezygnowała z sezonu halowego. A część wypadła już na ostatniej prostej.

Halowe mistrzostwa Europy już w przyszłym tygodniu. Polska kadra ogłoszona, 29 nazwisk

Dużym osłabieniem dla polskiej kadry jest brak Natalii Bukowieckej. Mistrzyni Europy i medalistka olimpijska z zeszłego sezonu doznała kontuzji na początku lutego w Ostrawie, wróciła do rywalizacja 18 dni później w mistrzostwach Polski w Toruniu. W biegu eliminacyjnym, a później w finale uzyskała czas poniżej 52 sekund, ale odczuwała przy tym ciąż ból w nodze. I świadomie zakończyła sezon pod dachem. W pierwszej połowie maja Bukowiecka musi być już w bardzo dobrej dyspozycji - wtedy Polska będzie walczyła w Kantonie w World Relays o prawo startu sztafet w mistrzostwach świata w Tokio.

W Apeldoorn zaś naszych sztafet zabraknie - wszystkich. I to jest powód do wstydu dla rodzimej lekkoatletyki.

Drugą wielką nieobecną w Holandii będzie Maria Żodzik. Zawodniczka z Białegostoku długo miała najlepsza rezultat na świecie w skoku wzwyż, 1.98 m uzyskane 30 stycznia w Gorzowie. Dziś to jest trzeci rezultat na świecie i drugi w Europie, po 2.01 m Jarosławy Mahuczich. Tyle że Żodzik od kilku tygodni miała problemy z urazem pięty - i zrezygnowała nie tylko z występu w mistrzostwach Polski, ale i Europy.

Kadra liczy więc 29 nazwisk, celem wydaje się być powtórzenie osiągnięcia ze Stambułu. Dwa lata temu Biało-Czerwoni siedmiokrotnie stawali na podium, cztery razy na drugim stopniu, trzykrotnie na trzecim. Teraz największą szansę na złoto wydaje się mieć płotkarz Jakub Szymański, ma najlepszy czas w Europie w 2025 roku. I mistrzostwa Polski pokazały, że wciąż jest w znakomitej formie. O medale powalczą też zapewne: Ewa Swoboda (60 m), Pia Skrzyszowska (60 m przez płotki), Justyna Święty-Ersetic (400 m), Anna Wielgosz (800 m), Weronika Lizakowska (1500 m), Maksymilian Szwed (400 m) czy Konrad Bukowiecki (pchnięcie kulą). Choć szans jest więcej, zaskoczyć mogą skoczkinie w dal bądź 800-metrowcy.

Reprezentacja Polski na Halowe Mistrzostwa Europy:

• Bieg na 60 m: Ewa Swoboda, Aleksandra Piotrowska, Oliwer Wdowik.
• Bieg na 60 m przez płotki: Pia Skrzyszowska, Marika Majewska, Alicja Sielska, Jakub Szymański, Damian Czykier, Krzysztof Kiljan.
• Bieg na 400 m: Justyna Święty-Ersetic, Anastazja Kuś, Maksymilian Szwed.
• Bieg na 800 m: Anna Wielgosz, Angelika Sarna, Aleksandra Formella, Bartosz Kitliński, Maciej Wyderka, Patryk Sieradzki.
• Bieg na 1500 m: Weronika Lizakowska, Filip Rak.
• Bieg na 3000 m: Weronika Lizakowska, Olimpia Breza.
• Skok o tyczce: Piotr Lisek, Robert Sobera.
• Skok w dal: Nikola Horowska, Anna Matuszewicz, Piotr Tarkowski.
• Pchnięcie kulą: Zuzanna Maślana, Konrad Bukowiecki.
• Pięciobój: Paulina Ligarska.