Michał Kwiatkowski uczestniczył w kraksie, do której doszło w trakcie klasyka kolarskiego Gandawa-Wevelgem. „To było mocne uderzenie i w pierwszej chwili poczułem się źle, ale po dłuższym czasie okazało się, że nie ma większych obrażeń poza zdartą skórą” – poinformował na Twitterze polski kolarz.

Na trasie rozgrywanego w Belgii wyścigu panowały trudne warunki, kolarze ścigali się w deszczu. Do pechowej sytuacji doszło na 125 km przed metą.

W pewnym momencie zderzyło się ze sobą kilku kolarzy. Wśród nich był Michał Kwiatkowski. Eurosport podaje, że Polak zwijał się z bólu i przez chwilę nie mógł wstać. Na miejscu szybko pojawili się medycy, którzy pomogli Kwiatkowskiemu się podnieść. Polak musiał w końcu wycofać się z rywalizacji.

Na szczęście zawodnik poinformował, że obrażenia, jakie odniósł, nie są poważne. "To było mocne uderzenie i w pierwszej chwili poczułem się źle, ale po dłuższym czasie okazało się, że nie ma większych obrażeń poza zdartą skórą. Mogło być gorzej. Co więcej, cieszę się, że mogłem zobaczyć Filippo Gannę we względnie dobrej formie" - napisał na Twitterze Michał Kwiatkowski.

Zespół Kwiatkowskiego przekazał z kolei, że Polak nie ma śladów wstrząśnienia mózgu.

Dublet kolarzy ekipy Jumbo-Visma

Kolarski klasyk Gandawa-Wevelgem wygrał Christophe Laporte. Francuz wyprzedził lidera swojej drużyny Jumbo-Visma Belga Wouta van Aerta, który podarował mu zwycięstwo po długiej ucieczce tego duetu. Dwaj zawodnicy holenderskiej ekipy nie ścigali się na finiszu. Ze stratą blisko dwóch minut do mety dotarła mała grupka, na której czele przyjechał Belg Sep Vanmarcke (Israel-Premier Tech).

30-letni Laporte, starszy kolega van Aerta, odniósł jeden z największych sukcesów w karierze, obok zwycięstwa etapowego w Tour de France w 2022 r. W poprzedniej edycji Gandawa-Wevelgem był drugi za Erytrejczykiem Biniamem Girmayem. Jest on czwartym francuskim zwycięzcą tej imprezy. W przeszłości wygrywali ją Jacques Anquetil, Bernard Hinault oraz - jako ostatni - Philippe Gaumont w 1997 roku.

Klasyk rangi World odbywał się w deszczu i chłodzie. Startowało czterech polskich kolarzy. Oprócz Michała Kwiatkowskiego byli to jeszcze: Łukasz Wiśniowski (EF Education-EasyPost), Kamil Gradek i Filip Maciejuk (obaj Bahrain Victorious). Żaden z nich nie dojechał do mety.

Tradycyjnie zawodom towarzyszyły wyścigi w młodszych kategoriach wiekowych oraz elity kobiet. W tym ostatnim triumfowała po samotnej ucieczce Szwajcarka Marlen Reusser (Team SD Worx), osiągając przewagę 2.42 nad peletonem, który przyprowadziła Amerykanka Megan Jastrab (Team DSM).