Legia Warszawa niedawno zatrudniła Goncalo Feio, który zastąpił zwolnionego Kostę Runjaicia. To może być początek większych zmian, jakie zajdą w klubie. Coraz bardziej realne wydaje się rozstanie z Josue, poza nim odejść może kilku innych piłkarzy.
W kadrze wicemistrzów Polski jest kilku młodych i utalentowanych graczy. Za wyjątkowo zdolnego uchodzi środkowy pomocnik Filip Rejczyk, młodzieżowy reprezntant Polski, który brylował na zeszłorocznym Euro U-17. Miał wielki wkład w dotarcie do czołowej czwórki (w ostatniej minucie ćwierćfinału z Serbią strzelił pięknego gola z rzutu wolnego), co dało awans na mistrzostwa świata w Indonezji. Na nich nie wystąpił z powodu kontuzji.
W Legii Rejczyk nie gra zbyt wiele. Choć jest uprawiony do występów w ekstraklasie, to od początku sezonu zaliczył tylko cztery występy, łącznie było to 28 minut. Poza tym sześciokrotnie zagrał w trzecioligowych rezerwach i trzykrotnie w CLJ. Jego kontrakt wygasa z końcem czerwca, ale zostanie automatycznie przedłużony, jeśli pomocnik rozegra co najmniej 270 minut w pierwszym zespole. I choć Goncalo Feio włączył go do kadry na ostatnie spotkanie ze Śląskiem Wrocław (0:0), to nie dał mu wejść z ławki. W efekcie 18-latek jest daleko od wypełnienia celu, co mogą wykorzystać inne zespoły.
Według informacji TVP Sport młodziutkim graczem interesuje się właśnie Śląsk. "Szukają młodych piłkarzy, którzy mogliby w przyszłości stanowić o sile zespołu. Zainteresowanie Rejczykiem nie jest świeże, bo trwa już od czasów juniorskich. Już wtedy Śląsk chciał przyjąć piłkarza do swojej akademii" - czytamy. Tym razem młodzieżowy reprezentant Polski byłby przewidywany do gry w seniorach. Zwłaszcza że wrocławianie mogą pozbyć się kilku pomocników - raczej nie zostaną przedłużone kontrakty Daniela Łukasika i Michała Rzuchowskiego, nie jest przesądzone również wykupienie Alena Mustaficia z Odense.
Rejczyk nie może narzekać na brak zainteresowania. Już wcześniej to samo źródło informowało o zainteresowaniu ze strony innych klubów ekstraklasy, a także zespołów z Włoch oraz Hiszpanii. Oczywiście Legia nadal może w prosty sposób go zatrzymać. Wystarczy, że rozegra odpowiednią liczbę minut i aktywuje się wspomniana klauzula.
Mimo wszystko trudno zakładać, aby 18-latek nagle zaczął grać o wiele więcej. Na pięć kolejek przed końcem sezonu stołeczny zespół musi gonić rywali w walce o europejskie puchary. Do będących na podium Śląska i Lecha Poznań traci cztery punkty i Feio raczej będzie korzystał z bardziej doświadczonych piłkarzy. Tym bardziej że Legia w tym sezonie praktycznie nie stawia na młodzieżowców, za co grozi jej potężna kara finansowa.