Bereszyński: "Pojechać na Euro to ja mogę, ale jako kibic". Ale to nie koniec

Bartosz Bereszyński przez lata miał pewne miejsce w pierwszym składzie reprezentacji Polski, także na wielkich turniejach. Ale odkąd Michał Probierz przejął kadrę, obrońca Empoli nie zagrał ani minuty w narodowych barwach. Na początku sezonu można było pomyśleć, że będzie miał pewne miejsce w drużynie na Euro. Dziś jego miejsce na liście powołanych może stać pod znakiem zapytania.

Mimo tego, że spadł w reprezentacyjnej hierarchii, Bereszyński nie ma zamiaru się poddawać i liczy, że zostanie minuty na mistrzostwach Europy w Niemczech.

Zobacz wideo Grosicki o młodych zawodnikach w kadrze: Znają swoje miejsce w szeregu

Bereszyński domaga się gry w kadrze

Bartosz Bereszyński był wielkim nieobecnym ostatnich meczów reprezentacji Polski. Tylko dwa razy pojawił się na ławce rezerwowych -  z Mołdawią i Walią. Trzykrotnie znalazł się poza kadrą meczową. Spotkanie z Wyspami Owczymi przegapił z powodu urazu.

Obrońca Empoli wciąż ma szansę pojechać na mistrzostwa Europy dzięki regularnej grze w klubie. Wystąpił w każdym meczu od 10 marca, a w ostatnich pięciu spotkaniach grał pełne 90 minut. Ale nie ma gwarancji, że zagra w czerwcowym turnieju, albo nawet w meczach towarzyskich z Ukrainą i Turcją. Głównie dlatego, że Michał Probierz stosuje inne rozwiązania taktyczne, a są też zawodnicy w defensywie, którzy byli w lepszej dyspozycji od gracza Empoli.

Bereszyński mówi wprost, że chce zagrać na Euro i wierzy, że selekcjoner da mu szansę. Deklaruje gotowość do gry w każdej chwili i w każdych okolicznościach.

- Pojechać na Euro to ja mogę, ale jako kibic. Ja chcę na nim grać. Jakbym nie chciał, to bym podziękował i powiedział, że nie chcę już być brany pod uwagę. Chcę pomóc tej drużynie i grać. Jak będzie - zobaczymy. Ja jestem zawsze gotowy i chętny, by występować na boisku - mówił piłkarz w rozmowie z Łukaszem Wiśniowskim na kanale Foot Truck.

 

Bartosz Bereszyński grał we wszystkich meczach reprezentacji Polski na ostatnich trzech turniejach (mistrzostwa świata w 2018 i 2022 r., Euro 2020 rozgrywane w 2021 r.). Na Euro był uważany za najsłabsze ogniwo kadry, obwiniano go za stratę większości goli. Ale na mundialu w Katarze wyróżniał się na plus, szybko zyskał miano jednego z najlepszych polskich piłkarzy na turnieju. W sumie ma na koncie 54 mecze w narodowych barwach. Nie strzelił gola, zanotował trzy asysty.

Czy Bartosz Bereszyński powinien wrócić do pierwszego składu reprezentacji Polski?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.