6 - aż tyle razy piłkarze ręczni PSG w ostatnich ośmiu sezonach byli w Final Four Ligi Mistrzów w Kolonii. Ile razy wygrali ten turniej? 0. Paryżanie raz przegrali finał (2017 rok z Vardarem Skopje), cztery razy zajęli trzecie miejsce (2016, 2018, 2020, 2021) i raz byli na czwartej pozycji (2023). PSG nie udało się sięgnąć po najważniejsze trofeum w Europie, choć w tej drużynie grali tej klasy zawodnicy co: Thierry Omeyer, Mikkel Hansen, Nedim Remili czy wciąż grają: bracia Luka i Nikola Karabatić, Luc Steins czy reprezentant Polski - Kamil Syprzak. Szczypiorniści PSG mają zatem cechę wspólną z klubem piłkarskim z Paryża - dominują w lidze, ale w Europie nie potrafią wygrać Champions League.
Teraz zawodnicy PSG mieli bardzo trudną drogę w kierunku Final Four. To efekt tego, że w grupie m.in. z THW Kiel, Aalborgiem czy Industrią Kielce, zajęli dopiero trzecie miejsce. W drugiej rundzie wyeliminowali Orlen Wisłę Płock, ale w ćwierćfinale zmierzyli się z jednym z głównych faworytów rozgrywek - FC Barceloną, która w ostatnich trzech latach wygrywała Ligę Mistrzów dwa razy (2021 i 2022).
Po pierwszej połowie PSG, który już na początku meczu stracił kontuzjowanego lewego rozgrywającego - Elohima Prandiego prowadził 14:11.
To efekt bardzo dobrej gry szwedzkiego bramkarza Andreasa Palicki i nieskuteczności gości - m.in. wyborowy, leworęczny skrzydłowy Aleix Gomez trafił tylko raz w czterech próbach (zmarnował dwa rzuty karne!)
W drugiej połowie obraz gry całkowicie się zmienił. FC Barcelona pokazała wielką klasę i wygrała tę część aż 19:8! Świetnie spisywał się między słupkami zmiennik Gonzalo Perez de Vargas, który zakończył mecz ze świetną, 50 proc. skutecznością (10/20). Emil Nielsen, który wyszedł w podstawowym składzie w bramce Barcelony, obronił tylko jeden z trzynastu rzutów (7 proc.).
PSG nie pomogła bardzo dobra dyspozycja Kamila Syprzaka. Reprezentant Polski zdobył siedem bramek i wraz z Dika Memem z FC Barcelony, był najskuteczniejszym zawodnikiem meczu. Syprzak miał 70 proc. skuteczność, pomylił się trzy razy. Kilka goli było wyjątkowej urody. Można je zobaczyć w linkach poniżej.
- Zniszczyli rywali goście w drugiej połowie. Prezentowali się jak profesorowie w tej części. Kolonia jest dla nich na wyciągnięcie ręki. Thierry Omeyer [były świetny bramkarz PSG i reprezentacji Francji - red.] jest teraz smutny na widowni, bo jest świadomy, że przed PSG w rewanżu zadanie z tych raczej niemożliwych - mówił Piotr Karpiński, dziennikarz Eurosportu.
FC Barcelona została trzecim klubem w historii rozgrywek, po THW Kiel i Telekom Veszprem, który wygrał z PSG na wyjeździe w fazie pucharowej Champions League. Dla PSG była to też najwyższa porażka w meczu przed własną publicznością w fazie pucharowej.
Najważniejsze jednak jest, że FC Barcelona, wygrywając ośmioma golami - 30:22 wykonała wielki krok, by zagrać po raz szósty z rzędu w Final Four w Kolonii. Rewanżowy mecz z PSG w Barcelonie w czwartek, 2 maja o godz. 20.45.