Kibice zamarli. Jest diagnoza polskiej gwiazdy po hicie LM

Industria Kielce podała oficjalne info ws. stanu zdrowia Michała Olejniczaka, który doznał paskudnie wyglądającej kontuzji w środowym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów z SC Magdeburg (27:26). Jak się okazuje, sezon 2023/24 dla reprezentanta Polski już się zakończył, ale uniknie on wielomiesięcznej przerwy w grze.

Industria Kielce walczy z SC Magdeburgiem o awans do Final Four Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. Choć mistrzowie Polski mierzą się prawdopodobnie z najlepszą obecnie drużyną na świecie, to w pierwszym spotkaniu w Kielcach, które zostało rozegrane w środę, pokonali Niemców 27:26 i zapewnili sobie skromną zaliczkę przed rewanżem. 

Zobacz wideo Jurij Gladyr po dramatycznym półfinale mistrzostw Polski: Sport jest dla nich okrutny, a dla nas piękny

Zawodnicy Talanta Dujszebajewa okupili tę wygraną kontuzją reprezentanta Polski Michała Olejniczaka, który w końcówce spotkania doznał koszmarnie wyglądającego urazu kolana, gdy na jego nogę upadł rozpędzony Felix Claar. 23-latek opuszczał boisko na noszach i wielu kibiców obawiało się, że podobnie jak Szymona Sićkę (zerwane więzadło rzepki) czeka go bardzo długa przerwa w grze. 

Niedługo po meczu do dziennikarzy zaczęły docierać nieco bardziej optymistyczne informacje ws. rozgrywającego Industrii. - Po badaniu pobieżnym wygląda to zaskakująco dobrze, ale chciałbym powstrzymać przed optymizmem. Przed nami noc. Wszystko może się wydarzyć. Wyglądało to źle, ale mam nadzieję, że skończy się bardzo dobrze dla Michała - mówił wieczorem fizjoterapeuta Industrii Kielce Tomasz Mgłosiek portalowi wkielcach.info. 

Michał Olejniczak już w tym sezonie nie zagra. "Najbardziej łaskawy scenariusz"

W czwartek Industria Kielce opublikowała oficjalny komunikat ws. stanu zdrowia Michała Olejniczaka, który zdążył już przejść szczegółowe badania. Jak się okazuje, reprezentant Polski uniknął zerwania więzadeł w kolanie i wielomiesięcznej przerwy w grze, niemniej jednak doznał kontuzji, która eliminuje go na sześć tygodni, czyli w tym sezonie już Industrii pomoże. 

"Badania wykazały złamanie podchrzęstne przedniej części kłykcia przyśrodkowego piszczeli oraz stłuczenie kłykcia przyśrodkowego kości udowej" - napisano w komunikacie. - To najbardziej łaskawy scenariusz, który mogliśmy przewidzieć. Udało się uchronić więzadło przed zerwaniem - powiedział Tomasz Mgłosiek, fizjoterapeuta Industrii Kielce. 

"Dobrą wiadomością jest to, że kontuzja faktycznie nie okazała się tak groźna, jak pokazywały to telewizyjne powtórki. Zła natomiast jest taka, że Michał Olejniczak w tym sezonie już nie zagra. Czeka go przynajmniej sześciotygodniowa przerwa" - podsumowano.

W najbliższą sobotę Industria Kielce podejmie u siebie Chrobrego Głogów w drugim meczu półfinałowym Superligi. W pierwszym spotkaniu kielczanie wygrali na wyjeździe 30:22. W środę 1 maja czeka ich z kolei rewanż z Magdeburgiem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, tym razem w hali przeciwnika. Tam Talant Dujszebajew nie będzie mógł skorzystać z Michała Olejniczaka, Szymona Sićki czy Tomasza Gębali. Z rozgrywających do dyspozycji Hiszpana będą jego synowie - Alex i Dani, a także Haukur Thrastarson, Igor Karacić oraz Paweł Paczkowski.

Czy Industria Kielce zdoła wyeliminować Magdeburg i awansować do Final Four Ligi Mistrzów?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.