Koniec spekulacji. Laporta ogłosił, kto będzie trenerem Barcelony w przyszłym sezonie

Hiszpańskie media poinformowały w środę, że Joan Laporta przekonał Xaviego do pozostania w FC Barcelonie. Jak dotąd nie mieliśmy jednak oficjalnego potwierdzenia tej wiadomości, natomiast wszystko zostało wyjaśnione podczas czwartkowej konferencji prasowej. - Jestem niezwykle usatysfakcjonowany - przekazał prezydent klubu.

Pod koniec ubiegłego roku FC Barcelona wpadła w niemały kryzys. Przydarzyły jej się bolesne porażki z Gironą (2:4), Royal Antwerp FC (2:3) czy już w styczniu w finale Superpucharu Hiszpanii z Realem Madryt (1:4) oraz Athletikiem Bilbao w Pucharze Króla. Czarę goryczy przelała jednak kompromitująca wpadka z Villarrealem (3:5), po której Xavi ogłosił, że z końcem sezonu żegna się z zespołem. Mimo poprawy gry, jak i wyników szkoleniowiec podtrzymywał decyzji i stanowczo deklarował prezydentowi FCB, że nie wypełni wygasającego z końcem czerwca 2025 roku kontraktu. Aż do środy, gdy hiszpańskie media m.in. "Mundo Deportivo" czy Radio COPE przekazały, że Laporta przekonał go do pozostania w klubie.

Zobacz wideo Projekt Warszawa krok bliżej medalu PlusLigi. Piotr Graban: Zrobimy wszystko, żeby zawiesić medal na szyi, bo to zaszczyt

Xavi zostaje w FC Barcelonie. Prezydent Joan Laporta potwierdził

Następnego dnia, podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej, prezydent Laporta potwierdził tę wiadomość. - Jestem niezwykle usatysfakcjonowany. Wiemy, że trener deklarował w styczniu, że po sezonie chce odejść, ale przedyskutowaliśmy tę sprawę. On ma ambicje ochotę i wiarę, aby kontynuować tę współpracę - powiedział. 

- Stabilność jest kluczowa dla powodzenia wielkich projektów. A ten projekt jest w budowie i potrzebujemy kogoś, kto zapewni nam spokój. Wszyscy wiemy, że Xavi ma w sobie krew Barcelony. To trener, który zawsze myśli o tym, co jest najlepsze dla tego zespołu. Chcemy rozwijać młodych piłkarzy, dlatego ważne, aby ich szkoleniowiec był blisko. Zarząd jednogłośnie przegłosować tę decyzję - dodał. 

Xavi zdradził, dlaczego został w FC Barcelonie. "To, co zaczęliśmy, nie zostało skończone"

Po krótkim rozpoczęciu prezydenta powody zmiany decyzji wyjaśnił sam zainteresowany. - Wiecie, że jestem człowiekiem tego klubu i chcę dla niego, jak najlepiej. Czułem wsparcie ze strony zawodników, dlatego podjąłem rozmowę z prezydentem. Teraz wiem, że to, co zaczęliśmy, nie zostało skończone. Kibice dali mi bardzo duże wsparcie i pokazali, żebym się nie poddawał i walczył dalej. Czuję, że mogę to zrobić, dla dobra klubu - stwierdził.

Zaznaczył, że ma bardzo dobry kontrakt z dyrektorem sportowym Deco oraz całym zespołem, dlatego dodatkowo motywuje go to do pracy. - Musimy dalej ciężko pracować, aby skonsolidować ten zespół. Podczas wczorajszej rozmowy wszyscy wspólnie zrozumieliśmy, że możemy osiągnąć nasze cele i jesteśmy tego bardzo blisko - podsumował.

Na sam koniec stwierdził, że jeśli ktoś myślał, że chciał zrezygnować z roku kontraktu dla pieniędzy, to był w dużym błędzie. - Zawsze mówiłem, że moja pensja ma pójść na nowego trenera. Ludzie, którzy tak mówią, tak naprawdę mnie nie znają - oznajmił. Potwierdził to również Laporta. - On (Xavi - red.) zawsze deklarował, że rezygnuje z kontraktu. Zachowywał się dużą godnością, nigdy nie był chciwy - spuentował.

Teoretycznie kwestia mistrzostwa Hiszpanii została już rozstrzygnięta podczas ostatniego El Clasico, w którym Real pokonał FC Barcelonę 3:2. Na sześć kolejek do końca sezonu ma nad nią aż 11 pkt przewagi i tak naprawdę tylko kataklizm mógłby jej przeszkodzić w odzyskaniu tytułu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.